Kto jest winny porażki wdrożenia ERP

Według niego, każde odchylenie od budżetu lub harmonogramu jest skutkiem szerszego problemu, który powinien zostać wykryty i rozwiązany w ramach ścisłej współpracy między klientem, a zespołem wdrożeniowym. Jest jednak jeszcze druga strona medalu. Zdaniem ekspertów przedstawiciele firmy wdrożeniowej często przyjmują zbyt uległą postawę wobec nieuzasadnionych roszczeń klientów.

Wina producenta

Handlowcy specjalizujący się w sprzedaży oprogramowania biznesowego mają tendencję do przeceniania kompetencji konsultantów oraz możliwości systemów, które oferują. Główną winą po stronie producentów oprogramowania wspierającego zarządzanie, na czele z systemami klasy ERP, są właśnie udzielane na wyrost obietnice dotyczące funkcji systemu lub korzyści wynikających z jego zastosowania. Częste są m.in. deklaracje dotyczące faktu, że jeśli w standardowej wersji systemu brak jest określonych funkcji, to mogą być one stworzone na potrzeby konkretnego projektu. Bywa, że tego typu obietnice są niemożliwe do realizacji w praktyce. Problem pojawia się, gdy to właśnie z tej konkretnej funkcji wynikać miały największe korzyści oczekiwane po całym wdrożeniu.

Taka sytuacja miała miejsce w amerykańskiej firmie Waste Management. Spółka wyspecjalizowana w utylizacji odpadów w 2008 roku wytoczyła proces sądowy firmie SAP. Niemiecki koncern oskarżono m.in. o wprowadzenie władz firmy Waste Management w błąd celem zachęcenia ich do wyboru oprogramowania SAP. Konsultanci niemieckiego koncernu podczas prezentacji poprzedzających podpisanie umowy wdrożeniowej mieli wręcz demonstrować rzekomo działające, fikcyjne funkcje systemu. Ostatecznie proces zakończył się ugodą.

Greg Hatch twierdzi, że tego typu sytuacji można uniknąć m.in. opierając się na pisemnych zobowiązanych producenta oprogramowania. Według niego warto również wymusić na dostawcy przeprowadzenie prezentacji pożądanych funkcjonalności na rzeczywistych - choćby historycznych - danych. Przy tej okazji ekspert raz jeszcze podkreśla, że podczas negocjacji warunków wdrożenia warto opierać się na referencjach producenta oprogramowania. Zwłaszcza liderom branży ERP takich referencji nie powinno brakować. Michael Krigsman, dyrektor generalny firmy konsultingowej Asuret, dodaje, że jeśli producent proponuje wdrożenie standardowej wersji systemu przygotowanej na bazie doświadczeń z konkretnej branży, to zazwyczaj warto na taką propozycję przystać. "Jedną z ważniejszych rzeczy, za jakie płaci się największym dostawcom rozwiązań ERP, jest ich wiedza dotycząca najlepszych praktyk i procesów biznesowych specyficznych dla różnych branż. Wobec tego, tam gdzie jest to możliwe, należy unikać modyfikowania standardowych funkcji systemów, a zamiast tego postarać się o dopasowanie własnych procesów do najlepszych praktyk zaimplementowanych w systemie" - mówi Michael Krigsman.

Opracowanie na podstawie "ERP gone bad: Lessons from real-world failures" autorstwa Andrew Binstocka z amerykańskiego wydania Infoworld.

Wybierz system ERP/CRM/BI dostosowany do swoich potrzeb! Wejdź na Centrum Aplikacji Biznesowych.


TOP 200