Biuro Informacji Kredytowej rozpocznie działalność we wrześniu 1999 r. W II kwartale br. BIK zacznie zbierać od banków dane o udzielonych kredytach.

Biuro Informacji Kredytowej SA (BIK), utworzone przez 18 największych polskich banków i Związek Banków Polskich, pracuje nad lokalizacją zachodniego systemu informatycznego. W grudniu ub.r. podpisano umowę z amerykańską firmą Experian. Firma ta prowadzi biura kredytowe w Wielkiej Brytanii i USA. Koszt zakupu i wdrożenia systemu wyniesie kilka milionów dolarów. Nie przekroczy jednak 15,5 mln zł, a więc wysokości kapitału własnego BIK - zapewniają przedstawiciele biura.

System jednostkowy

"Przy wyborze systemu do obsługi biura kredytowego nie mieliśmy wielkiego wyboru. Na ofertę składają się głównie aplikacje opracowane przez zagraniczne biura, które stworzyły kiedyś system na własne potrzeby" - mówi Wiesław Wyszogrodzki, prezes Biura Informacji Kredytowej. "Nie mieliśmy również wzoru, do którego można by porównać oferowany system. Na skalę Polski jest on wyjątkowy" - dodaje.

System oferowany przez Experian będzie pracował na platformie Windows NT i wieloprocesorowych serwerach intelowskich. Będzie zbudowany z modułów, z których każdy może pracować na osobnym serwerze. "Przed oferentami postawiliśmy trzy podstawowe wymogi. Ich rozwiązanie musiało być odporne na rok 2000, pracować na innej platformie niż mainframe, a ponadto być na tyle skalowalne, aby w miarę potrzeb dało się przenieść system na wydajniejszą platformę" - mówi Sławomir Domżał, wiceprezes zarządu BIK, odpowiedzialny za informatykę.

Mechanizm porównawczy

Jeszcze przed podpisaniem oficjalnej umowy rozpoczęła się lokalizacja systemu. Potrwa ona około ośmiu miesięcy. "Przede wszystkim musimy opracować mechanizm porównywania danych, aby raporty przesyłane do banków dotyczyły konkretnej osoby, o którą kredytodawca pytał się, a nie listę klientów z tym samym nazwiskiem. Drugi mechanizm, który musimy stworzyć, to tzw. parcing. Narzędzie to będzie analizować poprawność składni polskich nazwisk i adresów" - opowiada Sławomir Domżał.

Biuro Informacji Kredytowej we wrześniu br. zaoferuje pierwszy produkt - raporty kredytowe. Będą one zawierać informacje o liczbie, wysokości i sposobie spłaty kredytów zaciąganych przez klientów indywidualnych i małe firmy kredytów. Informacje te mają pozwolić lepiej ocenić ryzyko związane z udzieleniem pożyczki. W II kwartale tego roku BIK rozpocznie gromadzenie danych z banków z ostatnich 12 miesięcy. W pierwszej kolejności od 18 banków, członków-założycieli BIK. Baza danych będzie aktualizowana raz na miesiąc.

Ochronić dane

Ze względu na obowiązującą ustawę o ochronie danych osobowych banki będą otrzymywać ograniczone informacje. Pozbawione zostaną np. nazwy instytucji finansowej, w której klient wziął kredyt, oraz wysokości oprocentowania pożyczki. Raz na sześć miesięcy, zgodnie z ustawą, raportu na swój temat z Biura Informacji Kredytowej będą mogli żądać sami klienci.

Dostęp do danych będzie odbywać się albo za pomocą terminali i łącza komutowanego, albo, jeśli bankowi nie będzie się "spieszyło", za pośrednictwem poczty X.400 i odpowiednio zaszyfrowanych komunikatów (plików zapytań i odpowiedzi). BIK korzysta z usług Bankowego Przedsiębiorstwa Telekomunikacyjnego Telbank SA. Część banków, które mają już system centralny, będzie mogło połączyć swój system z aplikacją biura za pośrednictwem bezpośredniego łącza między serwerami (host-to-host).