Korzyści z analityki społecznej

Od behawioryzmu do informatyki

Zdaniem czołowego przedstawiciela nowej nauki sieci Alberta-Lászlò Barábasiego, po raz pierwszy naukowcy mają szansę obiektywnie badać, co ludzie robią w czasie rzeczywistym. To zmienia wszystkie dziedziny nauki, które badają zachowania ludzi, dzięki czemu można mierzyć się z fundamentalnymi problemami badawczymi, wobec których poprzednie generacje uczonych były bezradne. Barábasi ma nadzieję odkryć ścisłe, matematyczne prawa opisujące ludzkie zachowania, których można użyć do prognozowania ludzkiego behawioru. Socjolodzy "polowali" na te prawa przez całe dekady, ale dalekosiężne implikacje ich teorii były faktycznie niemożliwe do zweryfikowania; technologie ścisłego pomiaru po prostu nie istniały. Teraz się to zmienia. Milionów ludzi nie da się umieścić w laboratorium, ale ślady przez nich pozostawione, w tym ślady świadomości, można już badać laboratoryjnie.

Badacze z Uniwersytetu Princeton i Yahoo Research Center, Matthew J. Salganik i Duncan J. Watts (2009) podjęli taką pracę przekonani, że wraz z gigantycznym wzrostem siły komputerów i niemal nieograniczoną kohortą uczestników dostępnych przez Internet można przeprowadzać laboratoryjne badania na milionach uczestników. W specjalnie do tych badań skonstruowanym Laboratorium Muzyki ustalili, kiedy następuje punkt zwrotny (wprowadzony do obiegu przez Malcolma Gladwella Tipping Point), od którego zaczyna się emergencja, czyli przesunięcie fazy. Music Lab to specjalnie założony na potrzeby badania serwis internetowy, z którego zalogowani użytkownicy mogli ściągać legalnie piosenki, skomponowane przez mało znane zespoły, spośród 48 dostępnych, a jednocześnie obserwować się nawzajem, kto jakie piosenki ściąga i jak wysoko je pozycjonuje. Okazało się, że na początku kierowano się własnym osądem, ściągano te, które się podobały, w którymś momencie ujawnił się wpływ grupy, konformizm, kopiowano te, których ściągano najwięcej. Można było precyzyjnie uchwycić ów tipping point.

Podobne badanie przeprowadzili Reed-Tsochas i Jukka-Pekka (2009), tym razem na Facebooku, który umożliwia użytkownikom uczestniczenie w jego rozwoju przez tworzenie własnych aplikacji, sofware’u (zabawy, quizy i in.), w celu personalizacji własnego profilu. Również i w tym przypadku badanie pozwoliło na precyzyjne ustalenie, kiedy użytkownicy podejmują decyzje indywidualne, a kiedy ulegają wpływowi group thinking i powielają zachowania większości.

Profil grupowy czy osobowościowy?

Nasuwa się komentarz do obu tych badań: analityka jest przydatna przy natłoku danych, a ich masa będzie przyrastać jak rafa koralowa, ale o wiele szybciej, takie są bowiem prawa redundancji. Jeśli wybieramy jedno z trzech dóbr czy usług, to wybór jest racjonalny, nasze zachowania w małej grupie też, jeśli zaś tych dóbr jest 48 (filmów), a nie jest to szokująco wielka liczba, to mamy problem, dlatego zdajemy się na wpływ grupy. Kiedyś doradzali nam eksperci, ale ich zalew danych także przerasta, o czym świadczą choćby turbulencje na rynkach finansowych, z którymi sobie nie radzą.


TOP 200