Koronny świadek obrony

Bill Gates ponownie został powołany na świadka w antymonopolowym procesie Microsoftu

Bill Gates ponownie został powołany na świadka w antymonopolowym procesie Microsoftu.

W amerykańskim sądzie trwają ostatnie przesłuchania świadków obrony powołanych przez Microsoft w procesie antymonopolowym, wytoczonym firmie z Redmond. Dystrykt Kolumbia i 9 innych stanów domagają się bardziej zde- cydowanych kroków wobec Microsoftu niż te, na które zgodzili się przedstawiciele rządu. Budzącym największe emocje wydarzeniem miało być przesłuchanie Billa Gatesa, współzałożyciela i głównego architekta ds. oprogramowania Microsoftu.

Wstępne porozumienie zawarte w listopadzie 2001 r. zakłada, że koncern z Redmond udostępni twórcom oprogramowania więcej informacji na temat interfejsów API i niektórych częś-ci kodu źródłowego systemów operacyjnych. Przez 5 lat nadzór nad przestrzeganiem warunków porozumienia miałaby sprawować grupa ekspertów.

Świadome naśladownictwo

Bill Gates przybył na przesłuchanie ze 155-stronicowym zeznaniem pełnym tabel i wykresów, przygotowanym zapewne przez sztab prawników i specjalistów od public relations. Zachowywał się inaczej niż podczas przesłuchania, które miało miejsce 4 lata temu. Był grzeczny, uśmiechał się, udzielał bezpośrednich, szczegółowych odpowiedzi. Można by powiedzieć, że założyciel Microsoftu rozczarował, jednak w trakcie przesłuchania pojawiły się nowe elementy.

Bill Gates przyznał, że firma z pełną świadomością zaprojektowała pakiet Office tak, aby zawartość tworzonych przy jego użyciu dokumentów była poprawnie wyświetlana jedynie w przeglądarce Internet Explorer. Jego zdaniem zapewnienie możliwości poprawnego wyświetlania dokumentów Office przez inne przeglądarki byłoby samobójstwem dla Microsoftu. Przyczyniałoby się bowiem do destrukcji Windows. Bill Gates przyznał także, że firma naśladowała funkcjonalność produktów innych producentów oprogramowania, m.in. Netscape Navigator, usług AOL czy pewnych pakietów dla telewizji interaktywnej. Według niego, nie ma w tym nic złego, dopóki firma nie naruszała praw autorskich.

Bez precedensu

Odnosząc się do żądań stawianych wobec jego firmy, B. Gates powiedział, że wprowadzenie modularnej wersji Windows, której domagają się przedstawiciele 9 stanów, sprawiłoby, że system operacyjny Microsoftu powróciłby do funkcjonalności z 1992 r. Wstrzymany zostałby jednocześnie jego rozwój, dając ogromną przewagę konkurencji, która swoje produkty mogłaby rozszerzać o podobne funkcje. Przyczyniłoby się do to destrukcji rynku rozwiązań dla Windows i zmusiłoby Microsoft do zwolnienia 15 tys. pracowników, zajmujących się rozwojem tego systemu.

Z kolei domaganie się udostępnienia kodu źródłowego konkurencji Bill Gates uważa za próbę kradzieży własności intelektualnej. "Marzą o tym firmy, które chciałyby klonować Windows" - mówił. Gates wymienił przy tym AOL Time Warner, Gateway, Novell, Oracle i Sun Microsystems.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200