Zacznijmy od tego, czym jest Kadena (KDA). To kolejny blockchain, rywal Ethereum, oparty na systemie Proof of Work, czyli takim samym jak Ethereum czy Bitcoin, gdzie do obsługi i utrzymania sieci wykorzystywana jest moc obliczeniowa komputerów i tzw. koparek (wyspecjalizowane maszyny służące tylko do tego celu).

Sprawdź: CPU-Z

Sieć Kadena działa na bardzo podobnej zasadzie jak Bitcoin czy Ethereum, ale oferuje o wiele lepsze skalowanie i bardzo wysoką wydajność. Do tego nie ma problemu z wysokimi opłatami transakcyjnymi, co dotyczy Ethereum. Dzięki temu Kadena twierdzi, że developerzy będą o wiele chętniej tworzyć i rozwijać swoje zdecentralizowane aplikacje właśnie na tej infrastrukturze.

Tym, co jednak robi obecnie największe wrażenie, jest wzrost ceny KDA. Dla przykładu, 26 września br. można było kupić KDA za 1,72 dol., natomiast obecnie cena tego coina to aż 24,33 dol. To aż 1345% zysku w bardzo krótkim czasie. Z kolei w ostatnich 12 miesiącach Kadena wypracowała niemal 14 000% zysku.

Kopanie kryptowalut - Kadena najbardziej zyskowna

To jednak nie wszystko. Kadena, podobnie jak Bitcoin czy Ethereum, wykorzystuje model Proof of Work i koparki. O ile najlepsza obecnie koparka do Etherum potrafi zapewnić 245 dol. zysku dziennie (po odliczeniu opłat za prąd), tak koparka do KDA generuje - uwaga - aż 460 dol. dziennego zysku. To ok. 1860 zł dziennie, czy też ponad 55 tys. zł miesięcznie w ramach dochodu pasywnego. Wystarczy podłączyć koparkę, skonfigurować ją i gotowe - można generować odpowiednie tokeny.

Zobacz: E-pacjent

Właśnie tak wysoki zysk zapewnia koparka Goldshell KD5, która kosztuje ok. 135 tys. zł. Zakup koparki może się więc bardzo szybko zwrócić, ale problem polega na tym, że nie znajdziemy jej w żadnym sklepie - wszystkie dostępne modele zostały wyprzedane.