Kontrakty poufne i ściśle tajne

Wojsko na liście referencyjnej oznacza dla firmy informatycznej prestiż i uznanie w branży.

Wojsko na liście referencyjnej oznacza dla firmy informatycznej prestiż i uznanie w branży.

Branża informatyczna celuje w ukrywaniu wartości kontraktów dla wojska. O ile łatwo się dowiedzieć, za jaką kwotę Ministerstwo Obrony Narodowej kupiło sprzęt w różnych przedsiębiorstwach przemysłu obronnego (np. Huta Stalowa Wola, WSK PZL-Rzeszów SA czy CNEP Radwar), o tyle wiadomości o sprzedaży komputerów i usługach teleinformatycznych są ukrywane. Dlaczego podatnicy nie mogą wprost dowiedzieć się, od kogo Wojsko Polskie kupuje sprzęt i usługi i za jaką kwotę? Czy przedsiębiorcy, którzy jak zaklęcie powtarzają słowo: tajemnica, nie powinni ujawnić wartości kontraktów wojskowych, jeżeli chcą uchodzić za wiarygodnych partnerów na tym rynku? Wszak nikt nie żąda od nich militarnych szczegółów.

Na niewiele przyda się lektura Biuletynu Urzędu Zamówień Publicznych. Gdyby przyjąć założenie, że MON kupuje sprzęt i usługi teleinformatyczne wyłącznie w trybie przetargu nieograniczonego, to okazałoby się, że w 1998 r. tylko 4 firmy (Ster-Projekt, Radiotechnika, Excel Systemy Nawigacyjne i Alcatel) zdobyły kontrakty. Tym samym potwierdziłyby się hipotezy, że przedsiębiorstwa tylko chwaliły się swoimi możliwościami. Ale...

Zamówienia publiczne i wojsko

Ustawa o zamówieniach publicznych nakazuje publikować w Biuletynie Urzędu Zamówień Publicznych ogłoszenia o przetargach i ich wyniku o wartości mniejszej niż 30 000 ecu, informacje o udzielaniu zamówienia w trybie negocjacji z zachowaniem konkurencji i zapytania o cenę przy zamówieniach wartości ponad 200 000 ecu. Gdy Departament Dostaw Uzbrojenia i Sprzętu Wojskowego, w wyniku analizy specyfikacji przygotowanej przez Zarząd Łączności i Informatyki Sztabu Generalnego, ustali, że zamawiany sprzęt lub usługę można jedynie nabyć w trybie przetargu ograniczonego lub zamówienia z wolnej ręki, to postronny obserwator nie dowie się już, kto wygrał i za jaką cenę zrealizuje kontrakt.

Nie wszystkie przetargi są organizowane przez wspomniany departament. Romuald Szeremietiew, sekretarz stanu w MON, odpowiedzialny m.in. za dostawy sprzętu wojskowego, przyznał prawo organizowania przetargów poszczególnym rodzajom sił zbrojnych i samymjednostkom wojskowym. Mogą one np. samodzielnie szukać wykonawcy na okablowanie strukturalne. O ile wiadomo, w ubiegłym roku dość często wygrywał w nich ComputerLand.

Ponadto MON może uznać, że przedmiotem zamówienia jest system istotny dla bezpieczeństwa państwa. Wtedy zamawia się sprzęt na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z 1996 r. w sprawie określenia szczególnych zasad udzielania zamówień publicznych. To rozporządzenie zwalnia m.in. zamawiającego od ogłoszenia o postępowaniu i jego wynikach oraz utajnia protokół postępowania i dokumentację, dotyczącą podstawowych czynności związanych z postępowaniem. Tą drogą rozpoczęła się pilotażowa instalacja systemu przesyłania sformalizowanych wiadomości tekstowych IRIS/MFS, który sprzedała wojsku warszawska firma PolSPARK.

Fachowcy przewidują, że wiele przetargów, związanych z dopasowaniem Wojska Polskiego do standardów NATO (patrz nr 10 CW z 8 marca 1999 r.), będzie przebiegało w tym trybie, zwłaszcza że pieniądze na łączność i informatykę w znacznym stopniu będą pochodziły z... amerykańskiego budżetu.

W roku 1998 Kongres Stanów Zjednoczonych udzielił kandydatom do NATO 2-letniej pożyczki w ramach programu Foreign Military Financing (FMF) na dostosowanie wojska do wymogów sojuszu. Polska zamierza przeznaczyć te pieniądze - po 50 mln USD w 1999 i 50 mln w 2000 r. -na stworzenie kompleksowego systemu logistyki, modernizację obrony powietrznej, wsparcie techniczne programu samolotu wielozadaniowego, wdrożenie systemu monitoringu sił zbrojnych i budowę centrum symulacji pola walki.

Pieniądze z FMF możemy wydać jedynie na zakup sprzętu i usług amerykańskich firm. Oznacza to, że polskie firmy będą tylko podwykonawcami.

Budżet na 1999 rok

Ustawa budżetowa na 1999 r. przewiduje 1390 319 000 zł w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej na realizację programów modernizacji technicznej sił zbrojnych. Za te pieniądze zostanie sfinansowany m.in. zakup systemu poczty elektronicznej, podstawowego elementu systemu dowodzenia i kierowania (tzw. C2).

Wstąpienie Polski do NATO zaowocowało nieograniczonymi przetargami na zakup sprzętu komputerowego i licencjonowanego oprogramowania. Już obecnie zwycięzcami ogłoszonych w lutym 1999 r. przetargów zostały: Decsoft sp. z o.o., PPI -ETC sp. z o.o., Ster-Projekt SA, PolSPARK sp. z o.o.

Na tej podstawie można wnioskować, że firmy te wcześniej zdobyły uznanie MON i są traktowane jako poważni partnerzy. Niektórzy uważają, że Departament Dostaw na wzór odpowiednika w NATO ma przygotowaną własną listę referencyjną. MON temu zaprzecza, jednakże wszelkie analizy o rozwoju teleinformatyki w WP, opracowane przez Zarząd Łączności i Informatyki Sztabu Generalnego, wskazują na rozwiązania konkretnych firm. Jakich, to największa tajemnica wojskowa.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200