Kontenery z perspektywy producenta serwerów


Kiedy myślimy o kontenerach, do głowy przychodzi przede wszystkim oprogramowanie: Kubernetes, Mesos, a także - a może przede wszystkim – Docker.

Kontenery zyskują na popularności i chyba nikt nie ma wątpliwości, że stanowią przyszłość: to niezwykle wydajny i bezpieczny sposób przenoszenia „cyfrowych zasobów” – oprogramowania od jednej osoby do drugiej, z jednej lokalizacji do innej. Świetnie sprawdzają się przy produkcji oprogramowania zgodnej z DevOps, a mogą być nawet wykorzystywane na potrzeby aplikacji produkcyjnych, które nie są powiązane z procesami rozwoju oprogramowania.

Kontenery pozwalają na wielką zmianę: zazwyczaj firmy mogą uruchomić cztery razy więcej kontenerów niż maszyn wirtualnych przy takim samym obciążeniu/pojemności. Przy tym kontenery i maszyny wirtualne mogą być uruchamiane równolegle i używane w zależności od potrzeb.

Stanowią one istotny element przyszłego modelu produkcji oprogramowania, bowiem wspierają transformację cyfrową: pomagają firmom digitalizować się lepiej, szybciej i przy większej efektywności kosztowej. Branża kontenerowa (oprogramowanie i narzędzia) szybko dojrzewa, co przekłada się na coraz większą akceptację i popularyzację.

I właśnie dlatego producenci sprzętu powinni zwrócić uwagę na kontenery. Choć często mówi się o aplikacjach i funkcjach w DevOps, sprzęt rzadko staje się tematem rozmowy w tym kontekście. Tymczasem ma on krytyczne znaczenie. Nierozważne postępowanie, dodawanie kolejnych serwerów „bare metal” może bowiem skutkować powrotem do stanu z okresu pierwszych lat XXI w., w którym centra danych bardzo szybko „pęczniały” (jedyną różnicą będą dziś lepsze narzędzia). Dlatego gęstość i narzędzia programowe, które umożliwiają zarządzanie sprzętem, mają kluczowe znaczenie.

Podejście Lenovo do kontenerów

Podejście Lenovo koncentruje się wokół hybrydowej chmury. Sprowadza się to do zaoferowania użytkownikom możliwości tworzenia elastycznych obciążeń, które będą pozyskiwane z najbardziej efektywnych kosztowo źródeł, bez względu na to, gdzie są fizycznie zlokalizowane. Firma pracuje z użytkownikami kontenerów, żeby dostarczyć rozwiązania sprzętowe – serweryx86 i pamięci masowe, które pozwolą skutecznie osiągać cele biznesowe. Jeśli klienci chcą korzystać z kontenerów, Lenovo chce im dostarczyć platformę, która im na to pozwoli w optymalny sposób.

Niezależnie od tego, czy mówimy o serwerach bare metal, rozwiązaniach konwergentnych (linia CX), hiperkonwergentnych (linia HX) czy hiperskalowych – w przypadku kontenerów Lenovo może dostarczyć rozwiązania, które zintegrują się z tradycyjną, trójwarstwową infrastrukturą klientów, co zapewni ochronę wcześniejszych inwestycji.

W miarę jak starsze produkty będą stawały się przestarzałe, Lenovo będzie w stanie skalować infrastrukturę klientów przy wykorzystaniu technologii Intela i przy zastosowaniu modelu pay-as-you-grow. To najlepszy sposób na zabezpieczenie pozytywnych rezultatów biznesowych zarówno z punktu widzenia partnerów, jak i klientów.

Steve Brown: perspektywa DevOps

Steve Brown, dyrektor ds. DevOps w Lenovo, na co dzień urzęduje w centrum technologicznego świata, w San Francisco. Jest odpowiedzialny za budowę i bieżące funkcjonowanie działów zajmujących się praktykami DevOps, rozwiązaniami DevOps, a także ekosystemami – sieciami zewnętrznych firm partnerskich oferujących oprogramowanie dla rozwiązań. Steve Brown odpowiada również za nowy kanał partnerski Lenovo DevOps oraz ostatecznie za sukces Lenovo, partnerów i klientów w obszarze DevOps.

Zapytany o preferowaną platformę kontenerową, Steve Brown odpowiada: „Lubię wiele różnych narzędzi i programów, które są dostępne na rynku, a przy tym nie mogę się doczekać innowacji, które wkrótce się na nim pojawią. Podoba mi się Docker ze względu na niezawodność, dużą popularność oraz zbudowany wokół niego ekosystem. Zaletą Mesosphere jest orkiestracja, zarządzanie obciążeniami oraz środowisko uruchomieniowe, zwłaszcza kiedy mówimy o masowej skali. Natomiast Kubernetes lubię za możliwość jego zastosowania do orkiestracji i tworzenia obciążeń w różnych środowiskach – tradycyjnych, w chmurze hybrydowej i publicznej. Ostatecznie, najbardziej podoba mi się to, że mamy duże możliwości wyboru: każdy może dobrać produkt, który odpowiada jego specyficznej sytuacji i skali działania. Na koniec warto dodać, że nikt nie wie co kryje przyszłość: słychać plotki o nowych silnikach kontenerowych, o produktach, które nie są oparte na jądrze Linuksa – w tym miejscu powiem tylko tyle, żeby nie wprowadzać zbyt dużego zamieszania”.

W jaki sposób kontenery mogą wpłynąć na przyszłość centrów danych? „W ciągu najbliższych kilku lat kontenery prawdopodobnie zastąpią znaczną część maszyn wirtualnych wykorzystywanych na potrzeby aplikacji produkcyjnych. Na rynku będą dostępne różne silniki kontenerowe oparte na jądrze Linuksa, a także silniki oparte na jądrach maszyn wirtualnych. Niedawno Microsoft ogłosił przejęcie własnego silnika i wersji orkiestracji Kubernetes. Z pewnością oznacza to, że będzie stworzona oferta bazująca na Windows. Choć dostępnych jest wiele fantastycznych narzędzi do zarządzania i automatyzacji DevOps, to moim zdaniem wkrótce pojawią się w tym obszarze rewolucyjne innowacje. My w Lenovo nie możemy się ich doczekać” – mówi Steve Brown.

Spotkajmy się na DockerCon

Lenovo było obecne na odbywającej się w kwietniu, w amerykańskim Austin, konferencji DockerCon 2017. Podczas imprezy dyskutowano m.in. o ubiegłorocznych działaniach związanych z kontenerami Docker, z Docker Swarm i Mesos DC/OS na platformie Lenovo HX. Prezentowano także historie klientów, w tym pokazano przykłady firmy, którym udało się zaoszczędzić miliony dzięki zastosowaniu kontenerów w rozwiązaniu hybrydowej chmury działającej w „skali internetowej” (w porównaniu z wykorzystaniem AWS).

To już przeszłość, ale za kilka miesięcy, w październiku, w Kopenhadze odbędzie się DockerCon Europe 2017. Z pewnością będzie równie ciekawie. Warto się tam wybrać!

Zapisz się na bezpłatny newsletter. Dowiesz się o webinarach, nowych case study oraz white paperach.