Komputer w aptece

Komputer w aptece to znacznie więcej niż urządzenie do ewidencji magazynowo-księgowej. Jest to również, a przynajmniej powinno być, potężne narzędzie, wspomagające całą służbę zdrowia - pod warunkiem, że wszystkie komputery apteczne są połączone w sieć, tworzącą jednolity system bazowy, wyposażony w wiele specyficznych funkcji. Oczywiście takie systemy nie powstają z dnia na dzień. W rozwiniętych krajach Zachodu farmakologiczne bazy danych stanowią rezultat kumulacji doświadczeń i przemyśleń gromadzonych latami.

Komputer w aptece to znacznie więcej niż urządzenie do ewidencji magazynowo-księgowej. Jest to również, a przynajmniej powinno być, potężne narzędzie, wspomagające całą służbę zdrowia - pod warunkiem, że wszystkie komputery apteczne są połączone w sieć, tworzącą jednolity system bazowy, wyposażony w wiele specyficznych funkcji. Oczywiście takie systemy nie powstają z dnia na dzień. W rozwiniętych krajach Zachodu farmakologiczne bazy danych stanowią rezultat kumulacji doświadczeń i przemyśleń gromadzonych latami.

Najlepiej zobrazować to na przykładzie. Baza danych firmy GALENICA, szwajcarskiego hurtownika leków, kontrolującego 75% rynku swego kraju, powstawała praktycznie przez 30 lat. Najpierw był to system fiszek, gromadzonych ze szwajcarską skrupulatnością przez lat kilkanaście. Potem dokonano przejścia na magnetyczne nośniki informacji, a stąd pozostał już tylko krok (niemały!) do jednolitego systemu komputerowego. Praca nad nim trwała wiele lat, co nie znaczy, że się definitywnie skończyła. Jest on stale udoskonalany.

Oparty na Unixie bazowy system firmy GALENICA, oprócz zwykłej rejestracji przepływu towaru i pieniędzy, zawiera precyzyjną, w każdej chwili dostępną każdemu użytkownikowi informację o składzie leku, przeciwwskazaniach, interakcjach z innymi lekami itp.

W systemach aptecznych gromadzi się również informacje o pacjentach. Zawsze można się dowiedzieć, kto kiedy brał jakie leki, a także uzyskiwać informacje dla celów statystycznych. System dysponuje również specjalnymi bazami danych dla aptek szpitalnych zawierającymi wiele innych informacji, na przykład dane toksykologiczne, ułatwiające podjęcie szybkiej i trafnej decyzji, gdy do szpitala przybywa mały pacjent, który pod wpływem reklamy telewizyjnej najadł się proszku do prania marki Persil.

Tak, jak powyżej opisano, jest w Szwajcarii oraz paru innych krajach na zachód od Odry.

Pierwszy w Polsce system, na razie tylko lokalny, lecz stanowiący przyczółek wielkiego, zintegrowanego systemu dla bazy danych o lekach, działaniach ubocznych itp., został zainstalowany w Aptece Szwajcarskiej przy Fundacji Buchnera w Warszawie. Baza danych o lekach ze Szwajcarii, Niemiec i Francji oraz obsługujący ją program

zostały opracowane w szwajcarskiej firmie BUPHARM. Jednocześnie rozpoczęto, przy współpracy SWISS TRADING SA i specjalistycznej firmy informatycznej SUMINCO, dostosowywać program Apteki Szwajcarskiej do potrzeb polskich aptek prywatnych. Merytoryczne jądro tego programu jest podobne do szwajcarskiego, niemieckiego i francuskiego. Gdyby ten właśnie system został w Polsce zaadaptowany, można by myśleć o korzyściach płynących z wielkiej skali przedsięwzięcia, z dobrodziejstw którego od lat korzystają mieszkańcy Europy Zachodniej.

Moment jest, jak się zdaje, krytyczny. W niedawno sprywatyzowanych aptekach nie ma, na razie, zbyt wiele sprzętu komputerowego. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że za dwa-trzy lata każda apteka będzie miała swój system bazowy. Lepszy czy gorszy, ale odmienny od innych aptek. Uniemożliwić to może stworzenie tak potrz*ebnego jednolitego systemu. Materia jest delikatna. W warunkach wolnego rynku nie wolno nikogo zmuszać do zakupu określonego produktu, w tym przypadku systemu komputerowego (i dobrze!). Z drugiej strony jednak standaryzacja systemu dla aptek

jest potrzebna jak powietrze i leży zarówno w interesie aptek jak i pacjentów.

Jak już wspomniałem, "pierwszy przyczółek" pracuje w Aptece Szwajcarskiej przy alei Róż w Warszawie. Składa się z jednostki centralnej AT386 i 8 terminali, z których 5 działa w aptece (1 kasa i 4 stanowiska dla farmaceutów), a 3 terminale obsługują zaplecze biurowo-ma-gazynowe. Sieć jest kontrolowana przez system operacyjny XE-NIX (wkrótce zostanie zastąpiony przez UNIX), zaś oprogramowanie przygotowano w języku baz danych Informix. Spełniane przezeń główne zadania są następujące: automatyczne podliczanie kwot do refundacji, wyliczanie cen artykułów wydawanych na recepty zniżkowe, bieżąca kontrola stanu magazynu i śledzenie stanów minimalnych, automatyczne* tworzenie zamówień na brakujące artykuły, formułowanie dziennych raportów sprzedaży. Program już dziś przewiduje nowe elementy organizacji, które mogą się pojawić w najbliższej przyszłości, na przykład rozliczanie refundacji z różnymi kasami chorych, naliczanie podatku od wartości dodanej, zamawianie towaru w hurtowni za pomocą sieci komputerowej, przyjmowanie zapłaty z karty kredytowej. Stanowiska sprzedaży odręcznej realizują m. in. rejestrację recept, wyliczanie kwoty do zapłaty, wydruk rachunku dla klienta oraz dostarczają informacji o dostępności leku w aptece. Komputer główny zajmuje się formułowaniem zamówień na leki, rejestracją faktur dostawców, kontrolą magazynu, sporządzaniem raportów o sprzedaży, rozliczaniem refundacji, rejestracją pacjentów i sporządzaniem danych dla księgowości.

System z alei Róż pełni rolę wiodącej, maksymalnej wersji, stale rozwijanej i udoskonalanej. Programy przeznaczone do sprzedaży dla konkretnych aptek są okrojonymi wersjami programu-matki, stosownie do potrzeb klienta. Każda wersja należy jednak do tego samego standardu, co w przyszłości, być może całkiem nieodległej, może zaowocować dostępem do zintegrowanego systemu bazowego Buchnera, służącego w równym stopniu interesom zarówno samej apteki, jak i jej klientów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200