Komórki pełne danych
- Przemysław Gamdzyk,
- 01.07.2002
Działający w Polsce operatorzy telefonii komórkowej intensywnie pracują nad przygotowaniem oferty różnorodnych usług bazujących na technologii GPRS.
Działający w Polsce operatorzy telefonii komórkowej intensywnie pracują nad przygotowaniem oferty różnorodnych usług bazujących na technologii GPRS.
Dla potencjalnych odbiorców nowych usług istotnym ograniczeniem jest dotychczasowy brak rozwiązania kwestii roamingu usług GPRS. Problemy stwarza również rzeczywista prędkość transmisji w GPRS. Według niezależnych testów waha się ona w granicach 30-40 Kb/s (wobec teoretycznej granicy 171 Kb/s). Tu jednak trudno oczekiwać istotnego postępu. Większej prędkości transmisji, a co ważniejsze, jej gwarantowanego poziomu, należy się spodziewać dopiero wraz z wprowadzaniem sieci UMTS.
Producenci zapewniają, że transmisja danych GPRS jest w pełni bezpieczna. Poza uwierzytelnieniem i szyfrowaniem danych można dodać te funkcje na poziomie protokołu IP czy aplikacji (np. SSL). Sieć GPRS może być również postrzegana jako część Internetu z przenośnymi terminalami adresowanymi przez numery IP. Natomiast w przypadku korzystania z protokołu WAP są dostępne dodatkowe zabezpieczenia zawarte w warstwie WTLS (Wireless Transport Layer Security). GPRS może pełnić rolę mobilnego protokołu IP - prace nad Mobile IP postępują zbyt wolno.
"O powolności wchodzenia usług GPRS nie decydują ograniczenia tej technologii. To raczej trudności w konstruowaniu oferty, bowiem usługi bazujące na GPRS wychodzą poza tradycyjny świat telekomunikacji" - uważa Jacek Szostak. "Z technicznego punktu widzenia technologia GPRS jest 171;elegancka187;. Stanowi proste rozszerzenie infrastruktury technologicznej GSM" - dodaje.
Nowe pola
Przy budowie zaawansowanych rozwiązań korzystających z GPRS potrzebny jest integrator, który połączy wiele różnych fragmentów technologii, przy czym duża ich część pochodzi ze świata IT. Partnerzy operatora mogą występować zarówno jako podwykonawcy, jak i sprzedawcy usług mobilnych, Szczególną rolę mają do odegrania tzw. wirtualni operatorzy telefonii komórkowej (MVNO), którzy - oferując specjalizowane usługi dla wyselekcjonowanych grup klientów - w dużej mierze będą się opierać na rozwiązaniach transmisji danych.
"Zawieranie umów partnerskich w branży telekomunikacyjnej będzie nieuniknione. Dla operatorów to pewna nowość, będą musieli sobie poradzić z powstaniem nowego procesu biznesowego, który będzie dotyczyć zarządzania aliansami" - uważa Wojciech Wyglądała z firmy konsultingowej Accenture. W tej dziedzinie operatorzy muszą się jeszcze wiele nauczyć. "Kłopoty może sprawiać chociażby kwestia odmienności standardów umów i języka prawniczego używanego w kontraktach w świecie telekomunikacji i informatyki" - uważa Jacek Szostak. Operatorzy będą musieli także rozmawiać z innymi partnerami. Coraz częściej decyzje dotyczące rozwiązań telekomunikacyjnych będą bowiem zapadać w działach informatyki firm. "Z zasady w projektach staramy się współpracować z dotychczasowymi partnerami technologicznymi naszych klientów" - wyjaśnia Dariusz Boduch, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Produktów i Usług w Polkomtel SA.