Kolejne włamanie do wojskowej sieci komputerowej

Dopiero teraz ujawniono fakt, że w marcu br. dokonano włamania do sieci komputerowej w Griffiss (stan Nowy Jork) eksploatowanej przez US Air Force. Włamywacz zyskał dostęp do zasobów sieci 24 marca i niezauważony buszował po niej bezkarnie przez cztery dni. Zdołał on przez ten czas przekopiować na swój system wiele plików, nie niszcząc na szczęście oryginalnych zasobów sieci.

Dopiero teraz ujawniono fakt, że w marcu br. dokonano włamania do sieci komputerowej w Griffiss (stan Nowy Jork) eksploatowanej przez US Air Force. Włamywacz zyskał dostęp do zasobów sieci 24 marca i niezauważony buszował po niej bezkarnie przez cztery dni. Zdołał on przez ten czas przekopiować na swój system wiele plików, nie niszcząc na szczęście oryginalnych zasobów sieci.

Włamywacz zapewnił sobie dostęp do jednej z podsieci systemu (poznając hasło używane w niej przez administratora systemu), w której pracowały trzy stacje robocze Sun i dwa X terminale. W podsieci tej zmagazynowano tylko 3 procent zasobów całej sieci. Usiłował on też użyć sieci w Griffiss do włamania się do innych sieci wojskowych, instalując w tym celu programy monitorujące ruch pakietów w sieci. Programy te (zwane popularnie "szperaczami") pozwalają przechwytywać dane wprowadzane przez użytkowników na klawiaturę i odczytywać z nich hasła upoważniające do pracy w sieci.

Przez kolejne dwa tygodnie trwało polowanie na włamywacza, który jak się okazało działał na terenie Europy. Jednak starał się zacierać za sobą ślady i łączył się z siecią w Griffiss przez sieci w innych krajach (Chile, Brazylia i czasami Hawaje). Do identyfikacji włamywacza przyczyniły się służby specjalne kraju jego pochodzenia (nie ujawniono jaki to kraj), które współpracowały ściśle z kompaniami świadczącymi usługi telekomunikacyjne (włamywacz używał łączy komutowanych).

Włamywacz został wreszcie namierzony i aresztowano go przy kolejnej próbie włamywania się gdy siedział przy komputerze. Przyznał się do zarzucanych mu czynów i ujawnił szereg innych przypadków włamań do wojskowych i cywilnych sieci komputerowych. Czeka go obecnie proces, a przypadek ten powinien być ostrzeżeniem dla tych osób, które próbują świadomie czy też dla zabawy penetrować zasoby odległych sieci komputerowych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200