Kochać albo nienawidzić

Paszport do nowej technologii

Przepustką Microsoftu do świata serwerów był system operacyjny Windows NT. W roku 1993, kiedy na rynek wchodziła pierwsza wersja systemu, panowało przekonanie, iż do sieci w małych i średnich firmach nadaje się Novell NetWare, a w "poważnych" zastosowaniach jedynym słusznym wyborem jest Unix. Na filmie reklamowym, który Sun Microsystems rozdawał swoim klientom i partnerom, prezes Scott McNealy dyskredytował Microsoft: "Bilanse oglądaj w Excelu, ale biznes prowadź na Solarisie".

Na owe czasy było to słuszne założenie. Świadczy też o dobrej intuicji McNealy'ego, który ze sporym wyprzedzeniem zidentyfikował głównego wroga.

Historia systemu NT, czyli New Technology, zaczęła się pod koniec lat 80. Do jego powstania przyczynił się Dave Cutler, współtwórca cenionego systemu VMS dla komputerów Digital VAX. O zatrudnienie Cutlera usilnie zabiegał Bill Gates. Przekonał go, powierzając mu kierowanie pracami nad systemem XXI wieku, jak wtedy anonsowano NT. W tym i kilku innych przypadkach w osiągnięciu sukcesu pomagało Microsoftowi obsadzenie na kluczowych stanowiskach inżynierów z konkurencyjnych firm.

Najgłośniejsza sprawa, która otarła się nawet o wymiar sprawiedliwości, dotyczyła przejścia z Borlanda do Microsoftu członków zespołu odpowiedzialnego za pakiet narzędzi programistycznych Delphi.

Pełną parą promocja Windows NT 3.5 ruszyła w Polsce w 1994 r. Na pierwszy pokaz przyjechał nawet Steve Ballmer, obecny dyrektor generalny Microsoftu. Zaczęła się praca od podstaw. Dominacja Novella na rynku była przygniatająca. Pierwsze ośrodki edukacyjne, w których wykładano podstawy NetWare, istniały od końca lat 80. Microsoft w tej dziedzinie był nowicjuszem - pod koniec 1995 r. liczba inżynierów, którzy zdali choć jeden egzamin ze znajomości Windows, nie przekraczała 40. W tym czasie Novell dysponował kilkusetosobowym zapleczem wyszkolonych administratorów.

W 1995 r. Microsoft sprzedał 100 serwerów Windows NT, co uznano za spory sukces. Marsz ku rynkowi korporacyjnemu nie byłby pewnie tak szybki i efektowny, gdyby nie udało się namówić do współpracy kilku dużych ogólnopolskich przedsiębiorstw. Bank Rozwoju Eksportu był pierwszym użytkownikiem Windows NT w Polsce i jedną z pierwszych na świecie instytucji finansowych, która zainstalowała system na serwerach z procesorami Alpha. Drugim ważnym dla korporacyjnego biznesu klientem Microsoftu była płocka Petrochemia (dzisiejszy Orlen). Spółka naftowa była swego rodzaju poligonem doświadczalnym. Wielokrotnie wdrażano tam, choćby na próbę, oprogramowanie Microsoftu, które dopiero co opuściło Redmond.

Współpraca z Petrochemią zaowocowała w chwili, gdy do budowy infrastruktury informatycznej przystępowali świeżo upieczeni zwycięzcy przetargów na telefonię GSM. W Polkomtelu, powiązanym kapitałowo z rafinerią, część instalacji bazującej na technologii Microsoftu wykonywali informatycy z Płocka. Drugi operator również zaufał NT. Oferta Microsoftu trafiła w odpowiednie miejsce, w odpowiednim czasie. Centertel, najstarszy operator komórkowy, wybierał system sieciowy kilka lat wcześniej i postawił na NetWare, którego zresztą używa do dzisiaj.

Zdobycie takich przyczółków, jak BRE, Petrochemia, Główny Urząd Statystyczny, przyspieszyło bieg zdarzeń. W Polkomtelu i PTC powstały pierwsze duże instalacje serwerów poczty elektronicznej Exchange. Pozyskiwanie opiniotwórczych referencji było istotnym czynnikiem strategii Microsoftu i z tego zadania polski oddział wywiązał się doskonale. Równolegle z poszukiwaniem referencji szły działania edukacyjne. Microsoft wyszedł z założenia, że wyszkolenie użytkowników powinno zaowocować zmianą sposobu postrzegania firmy, przełamaniem stereotypu producenta Windows i Office dla komputerów osobistych oraz uwiarygodnieniem jako dostawcy oprogramowania dla korporacji.

Polski oddział Microsoftu rozpoczął na niespotykaną wcześniej skalę akcje mające skłonić niezależnych producentów oprogramowania i integratorów systemów do korzystania z technologii Windows. W ogłoszeniach prasowych widzieliśmy zadowolonych właścicieli firm programistycznych, które piszą dla i na Windows. W budowie zaufania do NT pomogły międzynarodowe alianse z Digitalem, Compaqiem i HP. Kwestią czasu było pozyskanie największych krajowych integratorów, początkowo na ogół sceptycznie nastawionych wobec Microsoftu. Dosyć późno do tej technologii przekonał się Prokom, wcześniej polegający wyłącznie na systemie Unix. Dzisiaj gdyńska spółka zalicza się do grona firm mogących się pochwalić największą liczbą certyfikowanych inżynierów MCSE (ok. 50).


TOP 200