Jak donosi serwis Niebezpiecznik, cyberprzestępcy zastosowali atak phishingowy wymierzony w klientom banku PKO, który odniósł pożądany przez nich skutek i pozwolił na kradzież kilkudziesięciu tysięcy złotych. Atak polegał na wysłaniu do klientów banku wiadomości e-mail, które miały sugerować, że pochodzą od obsługi banku, i trwa do dziś, a wiadomości nadal są wysyłane.

Sygnałem alarmowym dla klientów powinno być, że wiadomości przychodziły z adresu internetowy-ipko.pl, a później także z domen ipko.co, pkobp-online.com, online-pkobp.net i myipko.net. W treści wiadomości wysłanej przez atakujących z adresów, które tylko pozornie są powiązane z bankiem, była zachęta do kliknięcia w link w domenie cavucci.it.

Zobacz również:

• Banki korzystają coraz częściej z usług botów
• Ponad pół miliona kont Roku w niebezpieczeństwie po ataku

Na fałszywej, podstawionej stronie atakujący umieścili witrynę łudząco podobną do strony banku, na której prosza o logowanie się do strony, a następnie o wpisanie jednorazowego kodu potwierdzającego transakcję. Po jego wpisaniu atakujący będzie mógł dokonać operacji na koncie użytkownika, czyli np. wykonać przelew na swój rachunek.

W celu ukrycia ataku po wpisaniu jednorazowego kodu na podstawionej stronie użytkownikowi zostanie wyświetlony błąd i zostanie on przekierowany na prawdziwą stronę banku. Wedle informacji z serwisu Niebezpiecznik atakującym udało się dokonać kilkunastu transakcji na kwotę wynoszącą średnio 3 tysiące złotych. Środki zostały wykorzystane do zasilania kart prepaid.

źródło: niebezpiecznik.pl