Kierunek: sieci NGN

W dyskusji na temat sieci nowej generacji NGN oraz dostępu nowej generacji NGA rysują się przynajmniej cztery istotne problemy.

W dyskusji na temat sieci nowej generacji NGN oraz dostępu nowej generacji NGA rysują się przynajmniej cztery istotne problemy.

Kierunek: sieci NGN

W odróżnieniu od Azji czy Ameryki Północnej, w Europie nie ma sprawdzonego modelu biznesowego sieci następnych generacji - mówi Andrzej Dulka, prezes Alcatel-Lucent.

Istotnym problemem w budowie sieci NGN są wysokie koszty. Według szacunków Instytutu Łączności, koszty budowy sieci oraz infrastruktury dostępowych do nich mogą sięgnąć 18-16 mld zł. Jarosław Paszkiewicz, zastępca dyrektora pionu ds. rozwoju sieci szkieletowej i platform usługowych oszacował, że same nakłady grupy TP na całkowitą przebudowę sieci do rozwiązań NGN/NGA mogą wynieść ponad 15 mld zł. Operatorzy, którzy wciąż świadczą usługi tradycyjne na bazie sieci PSTN, muszą rozstrzygnąć model ich migracji do sieci NGN.

"Suma 300 mld euro wywołuje więcej strachu niż radości. W obecnych czasach ciężko będzie przekonywać operatorów do takich inwestycji, gdzie przeważającą część stanowią optyczne sieci dostępowe. Jestem za modelem ewolucyjnym: budowę architektury NGN można śmiało rozpocząć już teraz, a plany rozbudowy kosztownych sieci dostępowych dopasować do rozwoju przychodów z nowych usług" - uważa Krzysztof Burzyński, wiceprezes polskiego oddziału Ericssona. Z kolei Andrzej Dulka, prezes Alcatel-Lucent podkreślił, że także dla dostawców infrastruktury sprostanie tak wielkim wymaganiom oznacza znaczny wysiłek po ich stronie. Dodał, że wciąż w Europie nie ma sprawdzonego modelu biznesowego sieci następnych generacji w odróżnieniu od Azji czy Ameryki Północnej.

Po oszacowaniu kosztów operatorzy muszą zapewnić sobie źródła finansowania. W dobie obecnego kryzysu na pewno będzie o nie znacznie trudniej. Wojciech Hałka, dyrektor ds. rozwoju Instytutu Łączności przypomina, że budowa sieci następnej generacji to podobne wyzwanie dla Polski, jak konieczności rozbudowy i modernizacji infrastruktury telekomunikacyjnej na początku lat 90. Podstawowa różnica to jednak fakt, że wówczas projekty finansowano z kredytów Banku Światowego i Europejskiego Banku Inwestycyjnego, na które Skarb Państwa udzielił gwarancji.

"Obecnie modernizacja starej infrastruktury i budowa nowej musi być finansowana ze środków, jakie potrafią zgromadzić sami operatorzy telekomunikacyjni, ewentualnie z udziałem środków strukturalnych" - podkreśla Wojciech Hałka. Dobitnie sprawę ujęła Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes PTK Centertel. Jej zdaniem, konieczne inwestycje mogą być zrealizowane przez operatorów usług telekomunikacyjnych, muszą jednak gwarantować odpowiednią stopę zwrotu i być realizowane przy wsparciu regulatora. "Żaden operator nie zdobędzie finansowania bankowego, jeśli nie będzie miał zapewnionego zwrotu z inwestycji" - uważa. Wciąż też brak obiecywanych zmian w prawie, które ułatwią oraz obniżą koszty budowy NGN i NGA. Największe koszty to wciąż prace budowlane przy budowie warstwy dostępowej. TP szacuje je nawet na 64%.

"Operatorzy czekają na wejście w życie zaproponowanych przez Komitet Rady Ministrów ds. Informatyzacji i Łączności zmian w ustawach regulujących trzy kluczowe elementy procesu inwestycyjnego, lokalizacyjnym, środowiskowym i budowlanym" - przypomina Wojciech Hałka. Wśród nich także te przepisy, które zobowiązałyby deweloperów do zapewnienia miejsca wewnątrz budynków na przyłącza telekomunikacyjne, umożliwiające podłączenie sieci telefonicznych, radia, telewizji i dostępu szerokopasmowego do Internetu.

Istotne problemy NGN

  • Wysokie koszty budowy sieci dostępowej następnej generacji (NGA).
  • Ograniczone źródła finansowania.
  • Niepewny zwrot z inwestycji.
  • Brak obiecywanych zmian w prawie.
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200