Kiedy wideo zastąpi telefon

Innowacyjne dodatki

Możliwość podłączenia komputera w celu wyświetlania dokumentów lub prezentacji, to standardowa dodatkowa funkcja chyba wszystkich rozwiązań wideokonferencyjnych. Oprócz tego, z reguły są dostępne funkcje umożliwiające komunikację ze zdalnymi użytkownikami wyposażonymi we względnie proste urządzenia komunikacyjne, takie jak komputer PC lub notebook podłączone do sieci, kamera dokumentowa, telefon IP, a nawet smartfon.

Możliwość taką muszą zapewnić serwery i mostki wideokonferencyjne z oprogramowaniem pozwalającym na uwzględnienie dostępnej przepustowości sieci i rozdzielczości urządzeń końcowych oraz odpowiednią transformację sygnałów.

Inną funkcją systemów jest współpraca z oprogramowaniem do obsługi pracy grupowej, kalendarzy i poczty elektronicznej. Ułatwia ona na przykład organizowanie konferencji przez przesyłanie zaproszeń z linkami umożliwiającymi o określonej porze proste nawiązanie połączenia z serwerem wideokonferencyjnym.

Systemy high-end są też czasami wyposażane w kamery automatycznie śledzące położenie osoby, na której są skoncentrowane i dopasowujące kierunek rejestracji do jej zmieniającego się położenia.

Kiedy wideo zastąpi telefon

Osobiste systemy wideokonferencyjne, takie jak Polycom V700, oferują obraz i dźwięk o jakości HD, ale liczba jednoczesnych użytkowników, które może obsłużyć takie stanowisko to 1-2 osoby

W 2008 r. uwagę mediów przyciągnęła zapowiedź Cisco, która podczas prezentacji nowej generacji systemów TelePresence obiecała, że zostaną one wyposażone w oprogramowanie pozwalające na automatyczne tłumaczenie w czasie rzeczywistym tekstów między różnymi językami. Pierwsze tego typu rozwiązanie, obejmujące 20 głównych języków światowych, miało się pojawić pod koniec 2009 r. (język polski miał być dołączony później, w bliżej nieokreślonym terminie). Technologia ta miała połączyć system rozpoznawania mowy, mechanizm automatycznego tłumaczenia oraz konwersji tekstu na mowę. System wideokonferencyjny miał mieć możliwość opcjonalnej graficznej prezentacji przetłumaczonego tekstu lub generowanej przez komputer mowy.

Ostatnio okazało się jednak, że ta dodatkowa, bardzo interesująca funkcja nie jest tak łatwa w realizacji. W listopadzie ub.r., podczas prezentacji 61 nowych produktów Cisco związanych m.in. z systemami wideokonferencyjnymi, system automatycznego tłumaczenia w ogóle się nie pojawił. Charles Stucki, wiceprezes Cisco TelePresence Systems Business Unit powiedział, że nie jest w stanie podać terminu, w jakim technologia ta będzie dostępna. Przyznał jednocześnie, że opracowane dotąd oprogramowanie nie daje dostatecznie dobrego efektu, tzn. dokładność automatycznego tłumaczenia jest zbyt niska i wywoływałaby zbyt dużą frustrację użytkowników systemu.


TOP 200