Kasa modna (cz. 2)

Urządzenia fiskalne (kasy i drukarki) stają się nieodłącznym elementem wystroju naszych sklepów. Coraz częściej ich działanie jest podporządkowane systemom komputerowym zarządzającym pracą magazynów przysklepowych, wspomagającym prowadzenie rozliczeń finansowych, ewidencjonującym sprzedaż i dostawy towarów, przy automatycznym naliczaniu i rejestracji VAT-u.

Urządzenia fiskalne (kasy i drukarki) stają się nieodłącznym elementem wystroju naszych sklepów. Coraz częściej ich działanie jest podporządkowane systemom komputerowym zarządzającym pracą magazynów przysklepowych, wspomagającym prowadzenie rozliczeń finansowych, ewidencjonującym sprzedaż i dostawy towarów, przy automatycznym naliczaniu i rejestracji VAT-u.

Wspólną właściwością opisanych programów jest możliwość współpracy z urządzeniami fiskalnymi. Jak wiadomo (pisaliśmy o tym w zeszłym tygodniu) obowiązek używania kas fiskalnych jest wprowadzany etapowo. Do końca 1996 r. praktycznie wszyscy podatnicy prowadzący sprzedaż towarów lub usług będą zobowiązani zainstalować w swoich punktach sprzedaży kasy fiskalne. Obowiązkowi zakupów urządzeń fiskalnych towarzyszą znaczne ulgi podatkowe. Zadbało o to na drodze ustawowej Ministerstwo Finansów, bardziej mając na uwadze kontrolę nad wpływami podatków do Skarbu Państwa niż powszechną komputeryzację handlu.

Tylko niewielu właścicieli średnich sklepów czy domów towarowych decyduje się na pełną komputeryzację swoich przedsiębiorstw. Większość z nich wybiera rozwiązania tanie, bez współpracującego z kasami systemu sprzedaży fakturowej połączonego z systemami zarządzania gospodarką magazynową i finansowo-księgowym, a także bez czytników kodów kreskowych.

W tych sklepach nie ma automatycznej generacji zamówień towarów, tam właśnie zdarza się nie znaleźć na półkach produktów, ktorych na czas nie zamówiono. Personel takiego sklepu jest zwykle dość liczny - stąd i ceny towarów są niezbyt konkurencyjne. Warto jeszcze wspomnieć o klientach takiego sklepu stojących cierpliwie w kolejce do kas fiskalnych i czekających aż kasjerki żmudnie wstukają w klawiaturę ceny oraz kody leżących w koszykach produktów.

Rozwiązaniem, które na całym świecie radykalnie usprawniło obsługę klientów i zarządzanie sklepem średniej oraz dużej wielkości, jest wdrożenie kompletnego systemu komputerowego wykorzystującego pełne oprogramowanie oraz korzystającego z laserowych czytników kodu kreskowego. Szybka obsługa przy kasie i jednocześnie automatyczna aktualizacja stanów magazynowych, to najważniejsze atuty działania takiego systemu. Dodatkową zaletą jest możliwość rozszerzenia asortymentu sklepu nawet do kilkudziesięciu tysięcy produktów - co bez wspomagania komputerowego jest praktycznie niemożliwe.

Niestety, koszty pełnej komputeryzacji handlu nie są wcale małe. Stąd też niektóre z firm prezentujących się na tegorocznym Softargu były jednocześnie agencjami firm leasingowych. Wykorzystanie takich powiązań pozwala na dostawę sprzętu i oprogramowania wg indywidualnych potrzeb połączonych z podpisaniem umowy leasingowej na miejscu, u klienta. Jest to na pewno jeden z możliwych sposobów kredytowania komputeryzacji krajowego handlu.

Warto by jednak postawić pytanie - czy w ślad za ułatwieniami podatkowymi z tytułu nabycia urządzeń fiskalnych (a przypomnijmy że dotyczą one możliwości odliczeń od podatku odpisów o wielkości minimum 50% ceny kasy fiskalnej, sprzedawanej zresztą z 0% stawką VAT) nie powinny pójść dalsze ulgi podatkowe dla tych właścieli sklepów, którzy zakupią komputerowe systemy wspomagające pracę firm handlowych z wykorzystaniem czytników kodu kreskowego włącznie?

Postępowanie takie leżałoby również w interesie fiskusa - gdy zakupy w skomputeryzowanych sklepach staną się szybsze i przyjemniejsze, a konkurencyjne ceny spowodują wzrost obrotów, to i wielkości należnych podatków powinny wzrosnąć. Trzeba by jednocześnie zadbać o to, aby ulgi takie dotyczyły wyłącznie sprzętu i oprogramowania o możliwie najwyższej jakości. Praca systemów sklepowych odbywa się w warunkach o wiele trudniejszych od tych, które są udziałem przeciętnych PC-tów - stąd też i wymagania niezawodnościowe na sprzęt i jakościowe na oprogramowanie są odpowiednio większe.

Skoro zdecydowano się na taką sytuację formalno-prawną, która powoduje wyposażanie praktycznie wszystkich krajowych sklepów w urządzenia rejstrujące obroty, to czy nie warto by było stworzyć równocześnie takich warunków, aby zakup urządzeń zbyt tanich i wcale nie ulepszających organizacji handlu był z góry zakupem mniej opłacalnym?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200