Karty płatnicze w Polsce

Karty tego typu stanowią bardzo ważny element systemu kartowego każdego cywilizowanego kraju - nie są one jednak nigdy jego głównym elementem. Sytuacja powstała w naszym kraju może być traktowana przejściowo, przed wytworzeniem się narodowego systemu kartowego. Jest ona jednak o tyle cenna, że choć nie powoduje realnego upowszechnienia się kart płatniczych na naszym rynku, to wprowadza widoczny wzrost poziomu kultury bankowej oraz kultury używania kart płatniczych w ogóle. Ponadto bardzo cennym wydaje się być przenoszenie doświadczeń międzynarodowych systemów do organizacji systemów krajowych mające na celu wprowadzenie markowych produktów krajowych jak np. podjęta ostatnio inicjatywa Europay International.

Bardzo ważnym i wciąż nie zagospodarowanym terenem działania systemów kartowych jest krajowy rynek placówek handlowo-usługowych. Karty płatnicze powinny znaleźć tam zastosowanie jako popularny środek zapłaty w punktach sprzedaży i usług (zwanych akceptantami). Istnieje bardzo duże zapotrzebowanie na produkty kartowe, szczególnie te charakteryzujące się możliwościami zaciągania kredytów, w tym sektorze rynku. Dowodzą tego pierwsze sukcesy w rozpowszechnianiu tego typu kart przez Bank Depozytowo-Kredytowy z Lublina oraz Konsorcjum Finansowe Ekspres M z Warszawy. Rynek ten obsługiwany poprzednio przez Orbis, a potem Polcard na rzecz międzynarodowych systemów kartowych, został poważnie "zmęczony" wysokimi prowizjami za obsługę transakcji oraz niską jakością usług (autoryzacji telefonicznej, czasem uznania, niskimi limitami). Według przeprowadzonych wstępnych sondaży akceptanci czekają na nowe produkty kartowe i nowe formy współpracy.

Przyszłość w Polsce?

Zarysowują się dwa kierunki rozwoju systemów kartowych w Polsce. Pierwszy z nich kładzie nacisk na stworzenie ogólnopolskiego systemu bankomatów pracujących w sieci on-line i wprowadzeniu kart gotówkowych. Przedsięwzięcie takie wymaga ogromnych nakładów oraz wieloletniego okresu wdrażania "zestrajania" z istniejącymi systemami bankowymi, sposobami księgowania, funkcjonującymi bankomatami oraz warunkami prowadzenia wypłat. Natomiast efekt rynkowy mógłby być nieproporcjonalny do nakładów. Powszechna, w skali kraju, akceptacja społeczna urządzeń typu ATM czy CD mogłaby nastąpić dopiero po uruchomieniu całego ogólnopolskiego systemu autoryzacji, a jego nie dające się uniknąć przerwy w pracy (por. zawieszenie się całego systemu autoryzacyjnego CB na prawie 30 godzin we Francji czerwcu 1994 r.) oraz prowizje od wypłat dodatkowo zniechęciłyby użytkowników kart gotówkowych. Nawet najlepiej zabezpieczone, rozległe sieci informacji o kartach płatniczych mają swoje tragiczne w skutkach luki, jak dyskutowany ostatnio głośno w USA przeciek informacji o kartach kredytowych do sieci Internet.

Drugi kierunek związany jest z obsługą zakupów towarów i usług dzięki debetowym oraz kredytowym produktom kartowym dostępnym na terenie całego kraju. Niższe prowizje, lepsza obsługa, nowe formy usług dodanych, możliwość prowadzenia konta bezpośrednio u wydawcy kart, jak wykazuje wstępny marketing mogłyby spowodować większe zainteresowanie przyjmowaniem płatności kartami przez akceptantów. Z drugiej strony, realny wzrost liczby wydanych kart spowodowałby wzrost ilości i jakości prowadzonych kont osobistych oraz przeprowadzonych transakcji. Dobrym przykładem jest porównanie kart Ekspres M czy BDK do zaproponowanych na zbliżonych zasadach w tym samym czasie kart Polcard. Potrzeby społeczeństwa znakomicie ilustruje liczba kart będących w realnym obiegu wydanych przez wyżej wymienionych wydawców. Prowadzi to do wniosku, że do czasu wytworzenia się niezbędnej infrastruktury, lokalne karty płatnicze wydają się mieć aktualnie większą szansę dynamicznego wejścia i rozwoju na naszym rynku płatniczym. Mają na to wpływ niskie koszty wprowadzenia systemu (kompletny system tradycyjnych kart debetowych dla 50 tys. miasta obejmujący 500 sklepów jest tańszy, niż jeden ATM czy CD) oraz niskie koszty obsługi systemu z lokalną autoryzacją. System taki może zaistnieć jako nowa, ciekawa oferta banku, polegająca na wprowadzeniu kart do istniejących już rachunków rozliczeniowo-oszczędnościowych czy kont osobistych. Dalsze wprowadzenie możliwości kredytowych (na istniejących już kartach) dla wybranych klientów banku może znaczyć udzielenie kilku tysięcy krótkoterminowych kredytów. O ile powstające systemy lokalne opierałyby się na podobnych zasadach formalnych oraz założeniach technicznych (np. wykonanie w technologii kart elektronicznych), to wkrótce mogłyby one zostać połączone w ogólnopolski system kart płatniczych. Zdaniem autora, wytworzyłoby to docelowo bardzo spójny, atrakcyjny i potrzebny system kartowy funkcjonujący na terenie całego kraju.

Alternatywą jest wprowadzenie tzw. markowych produktów kartowych zaprojektowanych i wdrożonych wspólnie z VISA Int czy Europay. Wymienione wyżej kierunki działań nie mogą się oczywiście wykluczać. Natomiast najważniejsze wydaje się skierowanie inwestycji banków polskich na drogę prowadzącą do zaoferowania klientom nowych, atrakcyjnych produktów bankowych powodujących zadowolenie klienta oraz docelowo wyraźny i określony wzrost dochodu banku.


TOP 200