Kabel czy WiFi?

Autostrada dla danych

Koszty sieci bezprzewodowej

Mała firma, która wykorzystuje wyłącznie Wi-Fi w jednym pomieszczeniu, zadowoli się pojedynczym punktem dostępowym za 200 zł. Większa lokalizacja wymaga kilku punktów, do każdego z nich trzeba doprowadzić sieć przewodową, każdy z nich kosztuje poniżej 200 zł. Nadal jest to prosta instalacja, przy zaawansowanych konfiguracjach, gdzie wszystkie punkty są centralnie zarządzane, należy użyć rozwiązań innych firm, np. Cisco lub HP. Wiąże się to z bardzo wysokimi kosztami, które w małej firmie nie zawsze są uzasadnione.

W niektórych firmach mogą pracować aplikacje, generujące bardzo duży ruch sieciowy. Wtedy wąskim gardłem może okazać się nawet Fast Ethernet (100 Mb/s). Taki przypadek może dotyczyć aplikacji raportowych lub multimedialnych, uruchamianych na szybkiej stacji roboczej, pobierającej bardzo wiele danych z serwera firmy.

Sieć kablowa, wykonana z użyciem dobrej jakości okablowania (co najmniej kat. 5), może na krótkich odcinkach (np. 20 metrów) pracować w standardzie gigabitowym (1000Base-T). W tym celu wystarczy kupić gigabitowy przełącznik (najtańszy, kilkuportowy kosztuje kilkaset złotych) oraz odpowiednie karty sieciowe (poniżej 200 zł, niektóre stacje robocze i wszystkie nowe serwery posiadają już taką kartę). Prędkości gigabitowego Ethernetu oraz stabilności prawidłowo wykonanego łącza kablowego nie da się osiągnąć przez Wi-Fi.

Goście i kłopotliwe sąsiedztwo

Goście przychodzący do firmy, często chcą skorzystać z łącza internetowego na swoich komputerach przenośnych, dlatego warto przygotować osobną podsieć (tak zwany guest LAN). W przypadku sieci kablowej jest to bardzo proste, polega na przygotowaniu osobnego routera (lub portu) i odpowiednim połączeniu przewodów. Czasami warto osiągnąć funkcjonalność guest LAN za pomocą sieci bezprzewodowej w jednym miejscu, na przykład w sali konferencyjnej. Oczywiście należy pamiętać o dobrym zabezpieczeniu także tej sieci.

Fale radiowe, wykorzystywane przez sieć bezprzewodową, nie dają się łatwo ograniczyć do jednego pomieszczenia. Sygnał punktu dostępowego, pokrywającego jeden pokój może być silniejszy przed budynkiem lub piętro wyżej niż kilka pokoi obok. Taki wyciek sygnału, oprócz możliwości zdalnego zalogowania się do sieci (np. z samochodu zaparkowanego przed firmą), powoduje zakłócenia. Liczba kanałów Wi-Fi jest ograniczona, w Polsce dopuszcza się numery od 1 do 13, czyli od 2400,0 do 2483,5 MHz, przy czym pasmo tylko trzech z nich nie zachodzi na siebie.

Gdy na jednym kanale pracują dwie sieci o dość silnym sygnale, zakłócenia są nieuniknione. Powodują one zwolnienie prędkości transmisji i losowe opóźnienia, przy czym technologia 802.11g jest bardziej podatna na nie niż 801.11b. W firmach zlokalizowanych blisko bloków mieszkalnych, gdzie domowe sieci bezprzewodowe są popularne, trudno będzie znaleźć wolny kanał.

Blaski i cienie

Sieć przewodowa zapewnia lepsze bezpieczeństwo oraz znacznie większą wydajność niż Wi-Fi. Nawet najtańszy, sprzedawany obecnie przełącznik sieciowy, wspiera pracę sieci z prędkością 100 Mb/s, a większość sieci Wi-Fi nie przekracza połowy tej wydajności. Bezpieczeństwo obu standardów trudno porównywać, gdyż do sieci kablowej nie można połączyć się bezprzewodowo, z większej odległości. Przy sieci Wi-Fi, najważniejszym zabezpieczeniem są protokoły kryptograficzne (WPA, WPA2), z bardzo długim hasłem (minimum to 14 znaków), w którym występują małe i wielkie litery oraz cyfry i znaki specjalne.


TOP 200