Europosłowie zagłosowali za zlikwidowaniem roamingu na terenie UE. Podpunkt ten znalazł się w pakiecie zasad dotyczących utworzenia wspólnego rynku telekomunikacyjnego. Jego realizacja może natomiast nastąpić już w połowie 2015 roku.

Z badań wynika, że większość osób wyjeżdżających za granicę, w obawie o wysokie koszty wyłącza na ten czas komórkową transmisję danych. Do minimum ograniczają też trwanie połączeń głosowych.

Europosłowie z komisji ds. przemysłu chcą aby użytkownicy telefonów z krajów unijnych nie ponosili na terenie UE większych kosztów połączeń głosowych, za wysyłanie SMSów, MMSów, czy dostępu do internetu tylko dlatego, że przekroczyli granicę kraju, w którym dana karta SIM została aktywowana. Członkowie komisji opowiedzieli się też za ideą otwartego internetu, dostępnego dla każdego użytkownika, bez względu na wysokość abonamentu. Tu różnicowanie na lepszych i gorszych klientów miałoby polegać prawdopodobnie wyłącznie w oparciu o prędkość łącza.

Przyjęte zasady będą teraz poddane ocenie reszty europosłów na sesji plenarnej w kwietniu 2014 roku.

Cieszą się przedsiębiorcy i osoby spędzające dużo czasu poza ojczyzną. Co najmniej kwaśną minę mają operatorzy komórkowi działający w krajach będących częstym celem podróży, czy to biznesowych, czy turystycznych. Eksperci rynku telekomunikacyjnego ostrzegają też, że zmniejszy to przychody operatorów, a zatem także środki przeznaczane na utrzymanie i budowę nowej infrastruktury, co może spowolnić albo zatrzymać rozwój sieci. To szczególnie kłopotliwe w sytuacji, w której Europa ma się stać ojczyzną telefonii 5. generacji.