Język żyrafy
- Edyta Popiołek,
- 04.01.2002, godz. 11:48
Marshall Rosenberg, amerykański psycholog, przebywając w Polsce z wizytą wygłosił wykład dla przedsiębiorców na temat komunikacji bez przemocy, w którym przekonywał do używania „języka żyrafy”.
Zdaniem amerykańskiego specjalisty, biznes wymaga od ludzi porozumienia. To zaś można osiągnąć wsłuchując się w oczekiwania innych. „Język żyrafy” jest dla Rosenberga synonimem zrozumienia, wczucia się w potrzeby innych, braku agresji. Dzięki tego rodzaju komunikacji możliwe jest porozumienie, osiągniecie wspólnych celów i sukces. Przeciwieństwem „języka żyrafy” jest „język szakala”. Pomimo, że pierwszy jest bardziej skuteczny, ludzie częściej wybierają drugi rodzaj komunikacji, warczą na siebie i doprowadzają do konfliktów i tragedii. Wszystko dlatego, że „język żyrafy” wymaga dystansu do siebie i otoczenia. Jednym z dobrych przykładów użycia „języka żyrafy” jest kierowanie przy pomocy próśb, a nie krzykliwych poleceń i gróźb. Zdaniem Rosenberga menedżerowie nie powinni zapominać o słowach „proszę i dziękuję” w stosunku do swoich podwładnych.
Zobacz również: