Jest szansa, że na rynku ładowarek zapanuje porządek

Unia Europejska wysunęła propozycję, która pozwoli zakończyć bałagan panujący na rynku ładowarek. Jak wiadomo, obecnie istnieje wiele złącz i standardów używanych przez tego typu urządzenia. Dlatego Komisja Europejska chce, aby wszystkie ładowarki były wyposażone w jeden rodzaj złącza: USB-C.

Foto: Solen Feyissa/Unsplash

Konsumenci kupują coraz więcej urządzeń elektronicznych i często kolejne wyposażone są w zupełnie inny port służący do ich ładowania. Stara ładowarka ląduje wtedy na wysypisku śmieci, a szczęśliwy posiadacz nowego urządzenia kupuje nową. UE doszła do wniosku, że trzeba z tym wreszcie skończyć.

Jeśli propozycja zostanie zaakceptowana, wszystkie wprowadzane na rynek smartfony, tablety i inne urządzenia wyposażone w baterie, będzie można podłączać do jednej uniwersalnej ładowarki. Pozwoli to ograniczyć ilość elektrośmieci, nie mówiąc już o wygodzie użytkowników.

Zobacz również:

  • Trwa zacięta walka o prymat na rynku układów AI
  • Komisja Europejska bierze pod lupę trzech amerykańskich gigantów rynku IT

KE poświęciła w ostatnich latach wiele czasu na to, aby przekonać producentów sprzętu elektronicznego do swojej idei. Udało się to połowicznie, bowiem obecnie na rynku funkcjonuje już tylko kilka typów ładowarek. To duży postęp. Od momentu pojawienia się urządzeń mobilnych, których baterie trzeba doładowywać, przez rynek przewinęło się ok. trzydziestu typów ładowarek.

Wiele wskazuje na to, że największym przeciwnikiem propozycji zgłoszonej przez UE będzie Apple. Firma twierdzi, że przepis nakazujący produkcję ładowarek jednego typu spowoduje, że nikt nie będzie tu chciał wprowadzać żadnych innowacji i na rynku zapanuje zastój technologiczny. Jednak argument ten nie jest przekonywujący w konfrontacji z korzyściami, jakie niesie ze sobą propozycja UE.

Najnowsze badanie pokazuje, że użytkownicy kupują każdego roku ładowarki warte 2,8 mld USD, przy czym prawie co drugi użytkownik twierdzi iż boryka się z problemami wynikającymi z faktu, że posiadana ładowarka nie jest zgodna z jego urządzeniem. Okazuje się też, że co trzecia sprzedawana w 2019 roku w krajach Unii Europejskiej ładowarka była wyposażona w złącze USB-C.

Większość dostępnych obecnie na rynku smartfonów z systemem Androidem jest wyposażona w porty USB micro-B lub USB-C. Co ciekawe, na standard USB-C przeszło nawet Apple, instalując takie porty w najnowszych modelach iPadów.

Komisja jest zdania, że jej propozycja powstrzyma również producentów od ograniczania prędkości ładowania niektórych marek i zmniejszy liczbę niechcianych lub nieużywanych ładowarek dostarczanych z określonymi urządzeniami.

We wniosku zawarto przy tym zalecenia, które zmuszą producentów do przekazywania konsumentom większej ilości informacji na temat działania ładowarek, ilości pobieranej energii czy czasu ładowania urządzenia.

Jaki będzie dalej los tej propozycji? Zgodnie z procedurą w następnym kroku powinien ją zaakceptować Parlament Europejski. Od tego momentu będzie obowiązywać dwuletni okres przejściowy, po to aby dać producentom czas na dokonanie niezbędnych zmian.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200