Jak wycofać się z umowy...

3. Umowy serwisowe i outsourcingowe, czyli długoterminowe świadczenie usług

W przypadku umów o świadczenie usług zastosowanie ma konstrukcja wypowiedzenia, co znacząco ułatwia kwestie rozliczeń. Choć problematyczna pozostaje tzw. opłata wyjścia stosowana przy wielu umowach outsourcingowych. Kodeks cywilny przewiduje żelazną zasadę, że umowy na czas nieokreślony muszą być wypowiadalne - w terminach wynikających z umowy, ustawy, zwyczaju lub - gdy nic z powyższego nie ma zastosowania - niezwłocznie. Umowy na czas określony, przeciwnie, co do zasady rozwiązywalne nie są.

Ta prosta konstrukcja staje się skomplikowana w przypadku umów o świadczenie usług, do których "odpowiednio" stosuje się przepisy o zleceniu, czyli do większości umów usługowych IT (serwis, outsourcing, utrzymanie etc.). Po pierwsze, takie umowy można rozwiązać, nawet gdy są zawarte na czas określony. Po drugie, w żadnym wypadku nie można wyłączyć możliwości wypowiedzenia umowy z "ważnych powodów", choć można z tych "nieważnych". Katalog ważnych powodów nie jest określony, ale nienależyte wykonanie umowy przez zleceniobiorcę takim powodem zazwyczaj będzie. Co więcej, większość poprawnie skonstruowanych umów outsourcingowych określa poziom SLA (Service Level Agreement), poniżej którego nie akceptuje się wykonania usług. Przekroczenie tego poziomu też zazwyczaj będzie ważnym powodem.

Rozwiązanie umowy, gdy drugiej stronie nic nie można zarzucić

Gorzej, gdy ważnych powodów nie ma. Albo dzieło jest wykonywane perfekcyjnie, ale my musimy oszczędności znaleźć. Wtedy pozostaje nam spojrzeć na te same regulacje z innego punktu widzenia.

1. Licencja

Licencje na czas oznaczony są niewypowiadalne. Zazwyczaj jednak licencje są zawierane na czas nieokreślony. Wówczas - o ile umowa nie wprowadza odmiennych regulacji - licencję można wypowiedzieć na rok do przodu (zawsze ze skutkiem na koniec roku).

Konstrukcja w praktyce służy licencjodawcy - to jemu może zależeć na wypowiedzeniu licencji "niepokornemu" klientowi. Np. takiemu, który nie chce zaakceptować nowych warunków serwisowych. Jeśli klient opłacił licencję z góry, nie ma żadnego powodu, aby ją wypowiedzieć. Zawsze może zaprzestać używania oprogramowania (i ewentualnie zaprzestać opłat serwisowych, ale to już umowa usługowa).

2. Dzieło

Teoretycznie przy umowach o dzieło nie ma możliwości odstąpienia, jeśli druga strona wykonuje je należycie. Zasada ta ma dwa wyjątki. Po pierwsze, można przewidzieć - i czasem warto, np. przy odbiorze wyników analizy wdrożeniowej - tzw. umowne prawo odstąpienia. Wbrew pozorom, są to trudne konstrukcyjnie i dlatego w wielu umowach pisane nieprawidłowo, co kilka razy potwierdzał Sąd Najwyższy. Może ono wejść w życie w sytuacji opisanej umową, np. gdy wspomniana analiza nie odpowiada naszym potrzebom. Nie jest wadliwa, ale nie decydujemy się na wdrożenie w tym kształcie. W trakcie wdrożenia umowne prawo odstąpienia występuje niezwykle rzadko.

Po drugie, zamawiający może odstąpić w każdym momencie bez podania przyczyn, tyle że, musi zapłacić umówione wynagrodzenie. Co ciekawe, jak mówi nam przepis "jednakże w wypadku takim zamawiający może odliczyć́ to, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła". Nie jest to wcale absurdalne rozwiązanie - może okazać się, że wykonawca np. nie zamówił jeszcze sprzętu, nie zakontraktował podwykonawców etc. i te oszczędności mogą być spore, choć zapłaty marży raczej nie unikniemy.


TOP 200