Firma opracowała raport analizując pracę własnych systemów pamięci masowych, a dokładnie ponad 230 tys. dysków twardych używanych do przechowywania danych. Najstarszymi dyskami w tej grupie były dyski twarde firmy Seagate o pojemności 6 TB i dyski twarde firmy Toshiba o pojemności 4 TB. Średni wiek tych dysków wynosił odpowiednio 92,5 miesiąca i 91,3 miesiąca, co oznacza, że pracowały one bez przerwy przez okres ok. ośmiu lat.

Analiza pokazała, że w latach 2021-2022 nastąpił zauważalny wzrost wskaźnika awaryjności w ujęciu rocznym dla wszystkich dysków, z 1,01% w 2021 r. do 1,37% w 2022 r. Jest więc jasne, że wraz z upływem czasu dyski psują się coraz częściej. Po dokładniejszym porównaniu rocznych wskaźników awaryjności dysków można powiedzieć, że wszystkie dyski (wyłączając te o pojemności 16 TB) wykazały w latach 2021 do 2022 znaczy wzrost awaryjności.

Zobacz również:

• Technologia QDEL ma zastąpić OLED jako najwyższej klasy wyświetlacze do 2026 roku
• Nowa era w pojemności dysków twardych

Co ciekawe, między mniejszymi dyskami (od 4 TB do 10 TB) a większymi (od 12 TB do 16 TB) istnieje spora różnica. W przypadku mniejszych awaryjność kształtowała się poziomie 0,85%, a w przypadku większych na poziomie 0,20%. Biorąc pod uwagę markę dysków, to najwyższy wskaźnik awaryjności cechował dyski firmy Seagate. Raport zauważa, że dyski firmy Seagate są tańsze od pozostałych, a ich wskaźnik awaryjności nie jest znacząco wyższy, co czyni je dla wielu firm opłacalnymi.

Ciekawe jest przy tym to, że w 2022 roku tylko jeden model dysku twardego nie miał żadnej awarii. Chodzi o dyski firmy Seagate mające pojemność 8 GB. Dyski firmy Western Digital mogły się pochwalić najniższym wskaźnikiem awaryjności wynoszącym zaledwie 0,20%. Kolejne miejsce w tym rankingu zajmuje firma HGST (której właścicielem jest Western Digital). Tu wskaźnik awaryjności wynosi 0,81%.