Internet rzeczy może stać się koszmarem

Wyobraźmy sobie poranek, gdy przed wyjściem do pracy nie możemy umyć zębów, bo nasza elektryczna szczoteczka właśnie straciła połączenie z internetem. Czy życie naprawdę będzie prostsze w erze internetu rzeczy?

Zewsząd słychać głosy, że upowszechnienie internetu rzeczy zrewolucjonizuje nasz styl życia i pracę, przyniesie niezliczone korzyści w postaci niższych rachunków, większego bezpieczeństwa lub wyższego komfortu. Internet rzeczy ma być motorem kolejnego, wspaniałego boomu gospodarczego. Amerykańska firma badawcza McKinsey Global Institute szacuje, że w ciągu 10 lat wartość tego rynku może przekroczyć 11 miliardów dolarów, co stanowi około 11% wartości całej światowej gospodarki.

Temu, kto ekonomistą nie jest, trudno komentować te dane. Ale wystarczy zerknąć na doświadczenia niektórych użytkowników związane z dostępem do sieci w urządzeniach codziennego użytku, by stwierdzić, że ta technologia może równie dobrze stać się koszmarem.

Zobacz również:

  • 5G - rozwój jeszcze przed nami, 6G - tuż tuż, za rogiem
  • 5G to nie tylko smartfony - jakie technologie skorzystają?

Najpierw przyjrzyjmy się dzisiejszym problemom z siecią. Załóżmy, że po powrocie z pracy zauważamy, że nasz router Wi-Fi przestał działać i trzeba go wymienić. Włączamy nowy router, podłączamy do modemu i systemu Sonos, by włączyć bezprzewodowy streaming muzyki. Skoro korzystamy z tego samego identyfikatora sieci (SSID) i hasła, to wszystkie urządzenia powinny automatycznie połączyć się z internetem. No cóż, gdyby to było takie proste…

Jak się okazuje, nasz Smart TV nie jest w stanie samodzielnie połączyć się z siecią, mimo identycznych ustawień. Po niemal godzinie błądzenia w gąszczu funkcji i aplikacji, w końcu trafiamy na ustawienia w menu, które pozwalają nam zalogować się do nowej sieci. Drugi problem to zestaw Sonos z sześcioma bezprzewodowymi głośnikami. Żaden z nich nie jest w stanie rozpoznać nowej sieci. Dziesięć razy sprawdzamy instrukcję. Po godzinie, gdy nie odnosimy najmniejszego sukcesu, odpuszczamy. Aż tu nagle zauważamy, że jeden z głośników miga, coś się z nim dzieje – jakimś dziwnym trafem sam połączył się z siecią! Wznawiamy więc walkę z technologią i po dwóch dniach zaciętego majsterkowania udaje nam się w końcu podłączyć do sieci wszystkie urządzenia. Po kolejnych dwóch dniach następny sukces. Hardware'owy reset sprawił, że połączenie z siecią odzyskała drukarka!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200