Internet po polsku

Portale

Pomimo że rynek serwisów internetowych nadal rozwija się gwałtownie, wydaje się, iż karty zostały już rozdane. Odnosi się to głównie do portali ogólnotematycznych. Jest mało prawdopodobne, aby do Onetu, Wirtualnej Polski, Interii, Areny, Ahoja, Portalu.pl, Poland.com czy Hogi dołączył wkrótce kolejny duży serwis o szerokim spektrum tematycznym. Christopher Jasiak, prezes zarządu Poland.com, twierdzi wręcz, iż liczba portali ogólnotematycznych w przeciągu półtora roku zmniejszy się do czterech, pięciu, a za 2 lub 3 lata - do dwóch lub trzech. Powoli nasyca się także rynek różnego rodzaju serwisów specjalistycznych - motoryzacyjnych, komputerowych, telekomunikacyjnych, medycznych oraz np. finansowych, których szczególnie dużo pojawiło się w ostatnim półroczu. Portale, chcąc umacniać swą rynkową pozycję, będą poszerzać ofertę o nowe usługi, np. różnego rodzaju transmisje multimedialne. Ich rozwój jak na razie jest ograniczony wolnymi łączami sieciowymi. Sama TP SA przyznaje, iż obecnie nie miałaby technicznych problemów z zaoferowaniem usług DSL. Jednak bez modernizacji sieci szkieletowej przesyłanie tak dużych ilości danych (np. wideo) spowodowałoby całkowitą blokadę polskiego Internetu.

Najbliższy okres powinien natomiast przynieść rozkwit usług e-commerce, dalszy rozwój bankowości elektronicznej i pojawienie się przedsięwzięć typu B2B. Jak na razie te ostatnie w polskim wydaniu praktycznie nie istnieją, chociaż pojawiają się już pierwsze projekty giełd towarowych dla przedsiębiorstw i powstają platformy do transakcji typu business-to-business.

Rozwój detalicznego handlu elektronicznego wciąż jest ograniczony z powodu braku zaufania do dokonywania zakupów przez Internet oraz faktem, iż niewielki procent społeczeństwa posługuje się kartami płatniczymi czy kredytowymi. Coraz większym popytem cieszą się natomiast usługi bankowości internetowej, szczególnie od czasu, kiedy można założyć lokatę, sprawdzić stan konta czy dokonać przelewu pieniędzy za pomocą telefonu komórkowego zgodnego z WAP. Do grona siedmiu banków oferujących takie usługi (Pekao, WBK, BPH, Lukas, mBank, Handlobank, Millennium) wkrótce dołączy zapewne kilka następnych instytucji.

ASP, czyli programy do wynajęcia

Po niedawnym zachłyśnięciu się ideą "aplikacji do wynajęcia" przyszedł czas na refleksję. Entuzjastyczne analizy mówiące o całkowitej zmianie modelu korzystania z oprogramowania, zarówno przez użytkowników indywidualnych, jak i korporacyjnych, musiały zostać nieco skorygowane. Obecnie korzystanie z edytorów tekstu i aplikacji graficznych przez WWW jest raczej pozbawione sensu. Specjaliści z IDC przewidują, iż europejski rynek usług ASP dopiero w 2004 r. osiągnie obroty 1,5-2 mld USD. Na razie w Polsce na skalę komercyjną nie funkcjonują tego typu przedsięwzięcia, chociaż kilka firm zapowiedziało ich wdrożenie. Plany uruchomienia usług ASP ogłosiły Gravity, Getin, Great Plains Software, Microsoft oraz Elektrim. Być może "aplikacje do wynajęcia" będą dostępne za pośrednictwem serwisu Poland.com.

Najbardziej konkretną wizję usług ASP przedstawiła wrocławska spółka ifirma.pl. Pierwszego stycznia 2001 uruchomiła internetowy serwis księgowy dla małych firm. Klienci ifirma.pl za pomocą przeglądarki WWW mogą korzystać z internetowych aplikacji umożliwiających prowadzenie księgi przychodów i rozchodów oraz rejestrów VAT. Miesięczny abonament za korzystanie z usługi wynosi 39 zł. Nasz serwis może zrewolucjonizować sposób prowadzenia księgowości w ponad 2,7 mln małych firm w Polsce oraz udowodnić, że firmy internetowe mogą zarabiać inaczej niż przygotowując strony, umieszczając reklamy czy zakładając kolejne portale - powiedział Andrzej Parszuto, prezes ifirma.pl.

Polski rynek internetowy, stał się już dojrzały, pomimo utrzymującego się na nim monopolu. Jego dojrzałość przejawia się w tym, iż wszystkie z nowo powstających projektów internetowych oparte są na solidnych podstawach ekonomicznych, co jeszcze niedawno nie było regułą np. w USA. Największymi bolączkami polskiej sieci pozostają: jej słaba infrastruktura oraz uregulowania prawne dające monopolistyczną pozycję niektórym operatorom. Wszystko wskazuje na to, iż w Polsce, zgodnie ze światowym trendem, kilku mniejszych usługodawców wycofa się z branży, a pozycję rynkową umocnią najwięksi. Mniejsze firmy oferujące dostęp do Internetu będą musiały zmienić struktury swoich dochodów. Zmiana strategii nie powinna przysporzyć im aż tak wielu problemów, gdyż rynek internetowych usług dodanych jest obecnie znacznie większy niż w przeszłości.


TOP 200