Internet Explorer 10 dla Windows 7 już za miesiąc?

Microsoft udostępnił właśnie narzędzie, za pomocą którego firmowi administratorzy będą mogli zablokować w Windows 7 automatyczną aktualizację Internet Explorera z wersji 9 do 10. Oznacza to, że IE10 dla Win7 powinien pojawić się za 4-8 tygodni - bo podobne narzędzia Microsoft zwykł udostępniać właśnie ok. 1-2 miesięcy przed premierą nowego wydania swojej przeglądarki.

Opublikowane właśnie narzędzie nazywa się IE10 Automatic Update Blocker Toolkit i jest przeznaczone dla firm, które po premierze Internet Explorera 10 dla Windows 7 (oraz Windows Server 2008) nie chcą od raz migrować do tej wersji. To standardowa praktyka dużych firm - przed zainstalowaniem najnowszej wersji przeglądarki chcą sprawdzić ją pod kątem kompatybilności z wykorzystywanymi w organizacji aplikacjami.

IE10 Automatic Update Blocker Toolkit może działać lokalnie (na maszynie, na której zostanie uruchomiony) lub może zostać wykorzystany do zablokowania aktualizacji IE na wielu komputerach w firmie (za pomocą ustawień Group Policy). Aplikacja jest przeznaczona dla organizacji, które do aktualizowania Windows wykorzystują wbudowany do systemu mechanizm Automatic Update - firmy, które do tego celu używają WSUS (Windows Server Update Services) lub SMS (Systems Management Server) nie potrzebują go, ponieważ powyższe rozwiązanie oferują możliwość blokowania wybranych aktualizacji.

Warto przypomnieć, że Microsoft udostępniał stosowne wersje Automatic Update Blocker Toolkit również przed premierami Internet Explorera 7, 8 oraz 9 - w każdym z tych przypadków program pojawiał się ok. 1-2 miesięcy przed premierą finalnej wersji IE, dlatego też założyć można, że również w tym przypadku będzie podobnie. Oznaczałoby to, że IE10 dla Windows 7 może być dostępny już na początku marca (a najpóźniej - na początku kwietnia). Pierwszy termin wydaje się jednak bardziej prawdopodobny, choćby dlatego, że IE 8 i 9 debiutowały właśnie w marcu.

Najnowsza wersja narzędzia blokującego aktualizację wydaje się najważniejszą z udostępnionych - głównie dlatego, że Microsoft planuje dla IE 10 tzw. cichą aktualizację, inspirowaną modelem w którym instalowane są nowe wersje Chrome czy Firefoksa. Innymi słowy, koncern nie zamierza pytać użytkowników, czy chcą oni zainstalować najnowszą wersję IE - jeśli tylko mają oni włączone automatyczne aktualizacje, to nowy Internet Explorer zostanie u nich zainstalowany gdy tylko pojawi się jego finalna wersja. Wcześniej było inaczej - przy próbie instalowania IE8 czy 9 użytkownik zawsze był pytany o zgodę (niezależnie od ustawień aktualizacji).

Dodajmy, że jedna z nowych funkcji IE10 wywołała spore kontrowersje - chodzi o domyślne włącznie opcji "Do Not Track", utrudniającej najróżniejszym serwisom i aplikacjom reklamowym śledzenie aktywności użytkownika. Microsoft został za jej wprowadzenie ostro skrytykowany - protestowali przede wszystkim właściciele serwisów zarabiających na reklamach, tłumacząc, że domyślne włączenie tej funkcji zmusi ich do zrezygnowania ze świadczenia "darmowych" usług (tzn. oferowanych nieodpłatnie, ale wyświetlających reklamy). Microsoft jednak się nie ugiął - DNT pozostało włączone.

Więcej informacji o nowej wersji IE oraz narzędziu do blokowania aktualizacji znaleźć można na stronie Microsoftu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200