Jest to dość szerokie pojęcie, warto więc sprecyzować co konkretnie kryje się w tych słowach. Zdaniem Justina Rattnera (chief technology officer w firmie Intel), nasze ulubione gadżety w niedalekiej przyszłości nauczą się rozpoznawać nasz nastrój, potrzeby czy nawyki. W trakcie Intel Developer Forum Rattner przepowiedział, że: "Urządzenia produkowane w przyszłości będą nieustannie uczyły się naszych zwyczajów, sposobu w jaki przeżywamy dzień. Będą potrafiły zrozumieć naszych znajomych i to jak się czujemy. Prawdopodobnie najważniejsze będzie jednak to, że będą w stanie określić gdzie się udamy i przewidzieć nasze potrzeby.".

Prawie jak sztuczna INTELigencja

Według pracownika Intela, oznacza to, że chociażby smartfon, będzie na bieżąco komunikował się z naszym laptopem, pecetem domowym lub biurowym albo tabletem. Przeszukując i analizując ich zawartość, poprowadzi nas przez dzień w taki sposób, byśmy nie tylko tracili jak najmniejszą ilość czasu, ale i mieli szansę wziąć udział we wszystkich interesujących nas wydarzeniach.

Zobacz również:

• Premiera nowego układu AI firmy Intel
• W technologii ważna jest wolność wyboru

Przykładem są tu aktualizowane w czasie rzeczywistym dane na temat korków, odświeżana i przekazywana nam prognoza pogody czy wieści na temat wyprzedaży w ulubionych sklepach albo wydarzeń w muzeach lub kinach. Znając nasze zwyczaje, smartfon mógłby również zostać idealnym przewodnikiem po nowych miastach, które odwiedzamy. Wskazywałby on restauracje, które możemy polubić czy aktywności, w których możemy chcieć wziąć udział.

To wszystko ma być możliwe w przeciągu pięciu lat. Specjaliści z Intela nie powiedzieli jednak kiedy każdy z nas skorzysta z własnej, spersonalizowanej sztucznej inteligencji.