Intel stawia na dwa rdzenie
- Janusz Chustecki,
- 10.05.2004, godz. 10:03
Intel zmienia strategię i wycofuje się z prac nad jednordzeniowymi procesorami, koncentrując swoją uwagę na układach zawierających dwa rdzenie.
Specjaliści podkreślają, że jest to jakościowy skok. To tak, jakby silnik jednocylindrowy zastąpić silnikiem dwucylindrowym, który jest silniejszy i pracuje elastyczniej. Dwurdzeniowe układy produkuje już IBM i Sun, instalując je w swoich serwerach najwyższej klasy.
Zobacz również:
- Powstała najnowocześniejsza na świecie fabryka chipów
- Trwa zacięta walka o prymat na rynku układów AI
Układy dwurdzeniowy mają tę zaletę, że łatwiej jest w nich poradzić sobie z problemem związanym z nadmiernym poborem mocy i "przeciekaniem" elektronów. Problem ten występuje w procesorach opartych na technologii 90 nanometrów, takich jak wprowadzony na początku tego roku na rynek układ Prescott Pentium 4. Układ ten pobiera więcej energii niż jego poprzednik Northwood, przy tej samej częstotliwości taktowania.
W dwurdzeniowym układzie każdy rdzeń może być taktowany niższą częstotliwością, dlatego pobiera mniej energii, wydziela mniej ciepła, a cały układ pracuje jednocześnie wydajniej niż układ jednordzeniowy.
Jeszcze w zeszłym roku Intel zapewniał, że pod koniec 2004 roku procesory jednordzeniowe będą taktowane zegarem 4 i więcej GHz. Teraz wszystko wskazuje na to, że nie będzie to możliwe, a przyszłość należy do procesorów dwurdzeniowych.
Nieoficjalnie mówi się, że pierwsze intelowskie układy dwurdzeniowe będą oparte na architekturze Netburst, a następne na architekturze Banias, która jest obecnie stosowana w procesorach Pentium M. Układy oparte na architekturze Banias są mniejsze i pobierają mniej prądu niż układy oparte na architekturze Netburst. Intel zapowiada, że pierwsze dwurdzeniowe układy oparte na architekturze Banias pojawią się w jej ofercie w 2006 r.