Intel nie ma wyjścia i musi stawiać na nowe technologie biorąc pod uwagę fakt, że konkurencja nie zasypia gruszek w popiele i wprowadza na rynek układy CPU, które pracują coraz szybciej. Intel zmierza już w tym kierunku i zapowiada, że w trzecim kwartale br. z jego taśm produkcyjnych będzie schodzić więcej układów opartych na technologii 65 nm, niż na technologii 90 nm.

Firma zaprezentowała też niedawno nową architekturę o nazwie Intel Core Microarchitecture, której pierwszym zwiastunem będzie serwerowy układ Woodcrest. Następnym produktem opartym na tej architekturze będzie desktopowy układ Conroe. Dla użytkowników komputerów przenośnych, Intel przygotowuje układ o nazwie Merom.

Zobacz również:

• Premiera nowego układu AI firmy Intel
• Trwa zacięta walka o prymat na rynku układów AI

W 2007 r. Intel chce wprowadzić na rynek nową rodzinę układów (opartych na architekturze Core i produkowanych przy użyciu technologii 45 nm), nadając jej nazwę Penryn. W kolejnym, 2008 r., Intel udostępni udoskonaloną wersję architektury Core, wprowadzając na rynek układ Nehalem.

Technologia 32 nm stanie się faktem w 2009 r. Wtedy Intel zaprezentuje nową linię układów opartych na technologii 32 nm, nadając jej nazwę Nehalem-C. Wybiegając jeszcze dalej w przyszłość, w 2010 r. pojawi się kolejna linia (o kodowej nazwie Gesher), zawierająca nowe rozwiązania wprowadzone do architektury Core.

Intel zapowiada, że układ Conroe będzie pracować o 40% szybciej niż układ Pentium D960, a układ Merom (do instalowania w notebookach) będzie o 20% szybszy niż układ Core Duo T2600. Z kolei serwerowy układ Woodcrest będzie o 80% szybszy niż produkowany obecnie układ Xeon 2,8 GHz.

Intel zamierza też zwiększyć zyski, instalując układy scalone w swoich platformach: w bezprzewodowej platformie Centrino, w platformie Viiv (pecety do użytku domowego) czy w platformie vPro (pecety dla firm). W 2006 r. 25% ogólnych przychodów firmy pochodziło ze sprzedaży układów instalowanych w wyżej wymienionych platformach.