Obie strony zawarły jednocześnie nową umowę - która ma obowiązywać przez pięć lat - regulującą kwestię umów licencyjnych i praw autorskich. Firmy zgodziły się też wycofać wszystkie pretensje i oskarżenia dotyczące tych kwestii, jakie obie strony zgłaszały względem siebie w odniesieniu do poprzedniej umowy licencyjnej.

Firma AMD ze swej strony zgodziła się wycofać wszystkie skargi składane do tej pory na całym świecie na firmę Intel. Dotyczy to szczególnie pozwu przeciwko firmie Intel złożonemu w U.S. District Court w Delaware (pisaliśmy o tym rok temu tutaj) i dwóch podobnych pozwów złożonych w Japonii.

Zobacz również:

• Premiera nowego układu AI firmy Intel
• Chiny wypowiedziały amerykańskim producentom chipów wojnę

Umowa zostanie w całości podana do publicznej wiadomości i przesłana do amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (Securities and Exchange Commission).

Intel ma jednak jeszcze jedną sprawę sądową. Pozew przeciwko firmie złożył na początku listopada br. Andrew Cuomo (New York Attorney General), zarzucając Intelowi stosowanie praktyk monopolistycznych i zmuszanie partnerów biznesowych do podpisywania umów, które faworyzują jego rozwiązania.

Na koniec warto przypomnieć, że w maju br. Komisja Europejska uznała, że Intel stosuje praktyki monopolistyczne i nałożyła na niego olbrzymią karę w wysokości 1,44 mld USD. Sprawa jest w toku gdyż Intel złożył już do sądu (Europejski Sąd Pierwszej Instancji) stosowne odwołanie od tej decyzji.

Są już pierwsze komentarze dotyczące porozumienia. I tak analitycy twierdzą, że ugoda zawarta między Intelem i AMD może rozwiązać szereg problemów z jakimi borykają się użytkownicy zainteresowani technologiami wirtualizowania serwerów. Obecnie istnieje w tym obszarze szereg ograniczeń. Użytkownicy mogą np. przenosić wirtualne maszyny z jednego fizycznego serwera na inny tylko wtedy, gdy oba serwery zawierają procesory wyprodukowane przez tę samą firmę.

Problem polega na tym, że opracowane przez obie firmy zestawy instrukcji wirtualizujących zasoby (które zarządzają pracą procesorów) nie są ze sobą kompatybilne. Ugoda zawarta między Intelem i AMD nie wspomina co prawda wprost o tych problemach, ale istnieje szansa, że obie firmy będą teraz ze sobą ściśle współpracować w tym obszarze, tak iż wirtualizowanie zasobów w heterogenicznych środowiskach obliczeniowych (opartych na serwerach zawierających procesory Intela i AMD) będzie dużo łatwiejsze.

Według analityków z firmy Gartner istnieje nawet szansa na to, że obie firmy zaproponują jeden spójny standard, który ureguluje tę kwestię. Rozwiązanie takie byłoby zapewne powitane z zadowoleniem szczególnie przez AMD, gdyż w centrach obliczeniowych pracuje obecnie dużo więcej serwerów opartych na procesorach Xeon niż na procesorach Opteron.

Kolejne dwa ważne tematy, nad którymi obie firmy mogłyby popracować, to zgodność rozwiązań używanych do zarządzania pamięcią oraz poborem mocy. Nie mniej ważny jest również temat bezpieczeństwa. Jednak analitycy wyrażają tu raczej umiarkowany optymizm, gdyż ugoda nie oznacza, że obie firmy nie będą dalej ze sobą ostro rywalizować na rynku procesorów i zrezygnują tak łatwo ze swoich własnych, rodzimych technologii.

Nie należy bowiem zapominać, że AMD obrał inną strategię rozwoju procesorów niż Intel. Obie firmy postawiły co prawda na wielordzeniowość, jednak Intel uznał, że wszystkie rdzenie wchodzące w skład układu CPU powinny być takie same, podczas gdy AMD przyjął inną zasadę. Firma chce integrować ze sobą w ramach jednego układu CPU różne rdzenie, wychodząc z założenia, że poszczególne rodzaje rdzeni będą obsługiwać inne aplikacje.

AMD obrał też szybszą ścieżkę rozwoju wielordzeniowych procesorów. Wszystko wskazuje na to, że AMD wyprzedzi tu firmę Intel i wprowadzi na rynek jako pierwszy procesory zawierające 16 i więcej rdzeni obliczeniowych.