Jest to zarazem pierwsza kampania w historii spółki, promująca markę Intel zamiast konkretnych produktów. Największym wyzwaniem dla Intela było bowiem przywrócenie znaczenia hasłu "Intel inside" (klienci nie kupują przecież procesorów bezpośrednio od Intela - nabywają je w postaci składników komputerów wytworzonych przez kogoś innego).

Jak relacjonuje New York Times, agencja reklamowa Venables Bell, której zlecono przygotowanie kampanii, porównała kilkadziesiąt spotów promujących rozwiązania firm IT. W wyniku analizy stwierdzono, że reklamy skupiają się na teraźniejszości, podkreślając wpływ reklamowanych produktów na codzienne życie. Dlatego też skupiono się na działalności badawczo-rozwojowej Intela - inżynierowie firmy pracują w dużej mierze nad technologiami, których rynkowa premiera nastąpi za kilka/kilkanaście lat (stąd motyw "Sponsorów jutra").

Spoty są też inspirowane korporacyjną kulturą panującą w Intelu, korespondującą w pewien sposób z wzorcami niektórych społecznych zachowań. Na przykład, w jednym z filmów grupa osób dostaje ataku zbiorowej histerii na widok Hindusa w średnim wieku, przemierzającego pomieszczenie socjalne. Jeden z pracowników rozdziera koszulę, pod którą ukazuje się t-shirt ze zdjęciem owego Hindusa, inny domaga się jego autografu. Na ekranie pojawia się napis “Ajay Bhatt, współtwórca USB", a po nim: "Nasze gwiazdy rocka nie są takie, jak wasze".

Filmom towarzyszyć będą billboardy i reklama drukowana o podobnym, humorystycznym zabarwieniu.

Kampania do końca czerwca br. ma wystartować w ok. 30 państwach świata.