Integracja i Internet

Tworzenie autorskich kursów jest jednak bardzo pracochłonne i nie gwarantuje sukcesu komercyjnego. Klienci, wciąż przyzwyczajeni do systemu autoryzacji, udzielanych przez producentów, bardzo wolno przekonują się do tej oferty. W przypadku seminariów dużym zagrożeniem jest również silna konkurencja. Podobne, najczęściej nieodpłatne, imprezy organizują producenci rozwiązań, a na zasadach komercyjnych również firmy konsultingowe i te zajmujące się organizacją konferencji.

W poszukiwaniu nowych źródeł przychodów firmy rozszerzają swoją ofertę przede wszystkim o szkolenia dla użytkowników końcowych. Stąd rosnąca liczba zaawansowanych szkoleń dedykowanych określonym użytkownikom (np. Excel dla księgowości czy w statystyce), a także wprowadzony przez kilka firm (Edusoft, DC Edukacja, Altkom Akademia) program certyfikacji użytkowników produktów Microsoftu (Microsoft Office User Specialist).

W ślad za Altkomem

Jednak najważniejszym krokiem podejmowanym przez firmy edukacyjne jest próba wejścia na rynek integracji lub wsparcia technicznego. Tak już kilka lat temu postąpiła Altkom Akademia, która oprócz prowadzenia działalności szkoleniowej równie poważnie zaangażowała się w działalność integracyjną, a także tworzenie oprogramowania. Coraz więcej w działalność związaną ze świadczeniem usług wsparcia technicznego zamierza inwestować np. Edusoft, który już w ub.r. uzyskał w ten sposób 6-8% przychodów i zamierza zwiększać tę liczbę.

Wejście na rynek integratorski, zwłaszcza jako podwykonawca przy większych projektach, wydaje się rozwiązaniem kilku problemów, z którymi muszą borykać się głównie mniejsze firmy szkoleniowe. Pozwala wykorzystać etatowych instruktorów. W związku z sezonowością rynku mają oni okres praktycznie bez zleceń. Uczestnictwo w projektach umożliwia im zdobycie doświadczeń praktycznych, przydatnych w dydaktyce. Łączenie pracy instruktora i wdrożeniowca przyspiesza ich rozwój zawodowy, zapobiega znużeniu wykonywanymi obowiązkami i pozwala "podładować akumulatory". Firmie fakt zatrudniania pracowników, którzy mają doświadczenia zarówno w dydaktyce, jak i projektach informatycznych, daje szansę na uzyskanie korzyści płynących z synergii tych dwóch działalności. Nie wspominając już o tym, że działalność integratorska stanowi doskonałą okazję do wykorzystania znanej na rynku nazwy i kontaktów nawiązanych podczas kilku lat działalności dydaktycznie. "To zresztą działa w obie strony. Renoma zdobyta podczas realizacji projektów pozwala na uzyskanie nowych zleceń na szkolenia" - twierdzi Danuta Bluj.

Jednak w "zapędach integratorskich" firm szkoleniowych czają się również pułapki. Po pierwsze, większość firm edukacyjnych jest postrzegana przez rynek jako firmy szkoleniowe, co może zarówno budować, jak i podważać zaufanie do jej kompetencji. Kiepska opinia o działalności w jednej z tych dziedzin może doprowadzić do obniżenia opinii o rynku jako całości. Po drugie, firmy szkoleniowe skazane są na role podwykonawców i realizatorów mniejszych projektów. Sezonowość rynku szkoleń w dużym stopniu ogranicza ich potencjał, jeśli chodzi o liczbę zatrudnionych pracowników. W rezultacie nawet największe nie mogą sobie pozwolić na realizację dużych projektów. Po trzecie, łączenie edukacji z integracją stwarza poważne kłopoty przy planowaniu strategii i prowadzi do rozdwojenia. Z czasem może okazać się, że zarówno pracownicy, jak i menedżerowie są bardziej zainteresowani jedną ze sfer działalności, myśląc z niechęcią o drugiej.

"I" jak Internet

W najbliższym czasie będziemy obserwować na rynku szkoleniowym kilka zjawisk. Po pierwsze, będzie to dalsza konsolidacja rynku i przejmowanie mniejszych regionalnych ośrodków przez duże firmy szkoleniowe. Rozbudowana terytorialnie sieć ośrodków stanowi poważny argument zwłaszcza w przypadku sprzedaży usług korporacjom. Fakt, że szkolący się pracownicy nie muszą przyjeżdżać do Warszawy i mogą odbyć kurs w pobliżu swojego oddziału, może mieć decydujące znaczenie w wyborze podobnych pod względem merytorycznym ofert. Po drugie, coraz więcej firm będzie dążyło do dywersyfikacji działalności na rzecz działalności edukacyjnej, integratorskiej, a także konsultingowej. Ta ostatnia zapewne nie będzie ograniczała się do doradztwa informatycznego, ale już wkrótce może zwrócić się w stronę ogólnej analizy potrzeb szkoleniowych. Po trzecie, ośrodki edukacyjne coraz poważniej zaangażują się w szkolenia przez Internet. Z jednej strony będzie to oferta szkoleniowa skierowana zarówno do firm, jak i klientów indywidualnych. Tu pionierem zamierza być Altkom Akademia, która rozpoczęła projekt stworzenia portalu edukacyjnego, a nawet rozważa opracowanie własnych rozwiązań wspomagających e-learning. Będzie to zapewne kompleksowa oferta konsultingowo-wdrożeniowa związana z wdrażaniem rozwiązań, takich jak IBM Learning Space, umożliwiających klientom szkolenie swoich pracowników przez Internet i intranety.

Przedstawiciele ośrodków szkoleniowych są zgodni co do tego, że nauczanie na odległość (distance learning) może doprowadzić do zmian na rynku. Pozwoli na rozszerzenie oferty o kursy dla klientów indywidualnych, zwłaszcza zaawansowanych w posługiwaniu się technologiami informatycznymi, do tej pory zaniedbywanych przez ośrodki edukacyjne. Nie obawiają się jednak znaczących przetasowań na rynku. Wierzą, że Internet nigdy nie stanie się poważnym zagrożeniem dla tradycyjnych szkoleń. Będzie raczej ich uzupełnieniem niż przeciwwagą. "Trzeba pamiętać, że szkolenia za pośrednictwem Internetu, zwłaszcza przeznaczone dla klientów indywidualnych, nie będą znacząco tańsze od tradycyjnych metod" - mówi Sławomir Chabros, prezes Centrum Edukacyjnego Edusoft.

W rezultacie doprowadzi to do powstania nowego "przemiennego modelu" edukacji, wykorzystującego zarówno osobisty kontakt z instruktorem, jak i moduły pozwalające np. na przeprowadzenie egzaminów przez Internet.


TOP 200