Inprise, uznany twórca narzędzi programistycznych, zdecydował się na powrót do starej nazwy - Borland Software.

Przypomnijmy, że firma założona w 1985 r. przez Philippe'a Kahna jako Borland International zmieniła nazwę na Inprise w kwietniu 1998 r. W ciągu tych dwóch i pół roku producent jednak nie zdołał połączyć się z żadną inną firmą, miał kłopoty z kadrą zarządzającą, a wartość jego akcji znacznie spadła.

W maju br. Inprise zrezygnował z fuzji z mającym kłopoty kanadyjskim Corelem. Analitycy stwierdzili, że w ten sposób firma porzuciła zamiar wprowadzania nowych rozwiązań do swoich uznanych narzędzi programistycznych. Akcje firmy nadal spadały.

Przedstawiciele zarządu firmy twierdzą jednak, że to nie czynniki zewnętrzne, a właśnie wewnętrzne nie pozwalały na odniesienie jej sukcesu. "Firma przez lata straciła swój cel i zdecydowała się na pogoń za kolejnymi najnowszymi technologiami, modnymi trendami, tracąc wzgląd na swoje podstawowe zasady i wymóg tworzenia bardzo zaawansowanego oprogramowania, które winno być proste w użyciu" - stwierdził Dale Fuller, dyrektor wykonawczy Inprise.

Jednakże analitycy twierdzą, że sama zmiana nazwy firmy jest niewystarczająca. Dodają, że powinna ona również zmienić swoją strategię działania, tak aby była rozpoznawana jako innowacyjna i potrafiąca skutecznie rozwijać nowatorskie pomysły nie tylko z zakresu narzędzi.

Jednakże dwa ostatnie kwartały były dla firmy znów zyskowne po roku odnotowywania ciągłych strat. W trzecim kwartale br. finansowego producent odnotował zysk netto w wysokości 8,5 mln USD, przy przychodach rzędu 48 mln USD. W analogicznym okresie rok wcześniej firma odnotowała stratę netto w wysokości 1,4 mln USD.

"Nie jesteśmy starym Borlandem, jesteśmy nowym Borlandem" - podsumował Dale Fuller.

***

Corel i Inprise/Borland odwołały połączenie