Informatyk w telewizji

Inwestycje w infrastrukturę informatyczną telewizji TVN wyniosły około 1,5 mln USD. Firmom zewnętrznym, które na zasadzie outsourcingu będą zajmować się siecią komputerową, telekomunikacją i usługami informatycznymi, powierzono jej utrzymanie i rozwój.

Inwestycje w infrastrukturę informatyczną telewizji TVN wyniosły około 1,5 mln USD. Firmom zewnętrznym, które na zasadzie outsourcingu będą zajmować się siecią komputerową, telekomunikacją i usługami informatycznymi, powierzono jej utrzymanie i rozwój.

Na początku października br. rozpoczęła emisję nowa stacja telewizyjna - Nowa Telewizja TVN. Oprócz inwestycji w ludzi, zwłaszcza gwiazdy telewizji publicznej, oraz wydatków na produkcję własnych programów i zakup filmowych przebojów kinowych ostatnich lat, za powstaniem nowej firmy kryją się także ogromne nakłady na budowę infrastruktury technicznej, w tym informatycznej. Na urządzenia komputerowe i oprogramowanie, nie licząc sprzętu telewizyjnego, który również można byłoby zaliczyć do tej kategorii, wydano 1,5 z 80 mln USD, które pochłonęły przygotowania do uruchomienia stacji.

„Moim zdaniem - nie ma nic piękniejszego niż telewizja, która nie nadaje, tak jak pociągi, które nie mają pasażerów, czy telekomunikacja, w której nikt nie dzwoni. Pozwala to na zdobycie bez stresów niezbędnych w przyszłości doświadczeń i opracowanie gotowych rozwiązań dla mogących pojawić się problemów” - mówi Andrzej Urbański, dyrektor departamentu informatyki w TVN Sp. z o.o, podsumowując półroczny etap przygotowań do uruchomienia stacji.

Informatyk myśli inaczej

Dział informatyczny w TVN nie jest częścią działu technicznego, tak jak to zwykle bywa w innych stacjach telewizyjnych. Zdaniem osób odpowiedzialnych za informatykę w warszawskiej siedzibie stacji, jest to ogromna zaleta. Taka struktura pozwala na forsowanie rozwiązań oderwanych od tradycji i „filozofii technologii telewizyjnej”. „Informatycy myślą bowiem inaczej” - mówi Andrzej Urbański. Między innymi doprowadziło to do tego, że departament informatyki jest bardzo mały, jak na tak dużą firmę, działającą przez całą dobę i liczy zaledwie cztery osoby. Już wkrótce dział informatyczny przejmie także obowiązki związane z telekomunikacją. „Staramy się w możliwie największym stopniu stosować outsourcing. Dzięki temu nie musimy zatrudniać dodatkowych specjalistów. My zajmujemy się jedynie określaniem kierunków rozwoju i, jeśli można to tak określić, zarządzaniem informatyką”- tłumaczy Andrzej Urbański. Pozostałe prace wykonują trzy firmy zewnętrzne. Jedna z nich zajmuje się serwerami i siecią, druga - telekomunikacją, trzecia - pozostałym sprzętem komputerowym i usługami informatycznymi.

„Jest to złamanie podstawowego paradygmatu telewizji, którą uważa się za żywy organizm, gdzie wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym, a więc nie można czekać, aż jakąś usterkę naprawi firma z zewnątrz pracująca od 8.00 do 16.00” - stwierdza dyrektor departamentu informatyki TVN. Przerzucono więc część odpowiedzialności na osoby korzystające z urządzeń komputerowych. Administrator np. nie sprawdza, jak działa aplikacja służąca do przygotowania materiału telewizyjnego. Zarządza jedynie siecią i dba o zapewnienie jej odpowiedniej przepustowości. Z obsługą aplikacji doskonale radzą sobie operatorzy i dziennikarze, bez pomocy informatyków. „Łatwo przekonać dziennikarzy do korzystania z nowych technologii, pokazując im ich możliwości. Czasami jednak pojawia się problem innej natury. Gdy zrobimy to zbyt dobrze, oczekiwania, które rozbudzimy, mogą być zbyt duże, i następuje po tym rozczarowanie, gdy ‘to’ nie chce samo robić ‘tego’” - dodaje.

Pomoc z zewnątrz

Dużą pomocą we wdrażaniu nowoczesnych technologii i rozwiązań służyli udziałowcy TVN - ITI Group i CME Media Enterprises. W pracach nad uruchomieniem TVN uczestniczyli specjaliści z ITI Cinema i firmy konsultingowej Interlink Network Corporation. Jednym z jej konsultantów jest Alan Jarret, który pracował w różnych stacjach telewizyjnych w Wielkiej Brytanii i współtworzył pierwszy komputerowy system sprzedaży czasu antenowego. W TVN ten właśnie system traktowany jest jako jeden z najważniejszych.

Wszystko o programie telewizyjnym nowej stacji wie tzw. robot emisyjny amerykańskiej firmy Odetix Broadcast, do którego wpisana jest szczegółowa lista pozycji, mających być wyemitowane. Przechowywane są w nim informacje o czasie emisji poszczególnych filmów, reklam, teledysków, teleturniejów. Robot, który podłączony jest do magnetowidów lub komputerów z zapisanym materiałem filmowym, wybiera odpowiednie taśmy, które następnie są o odpowiedniej porze emitowane.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200