Informatyk na Wybrzeżu Gdańskim

W Gdańsku i okolicach w ciągu kilku ostatnich lat dużo się wydarzyło; nie tylko w dziedzinie gospodarczej, ale i politycznej - mówi Jolanta Sala, pełnomocnik wojewody gdańskiego ds. komputeryzacji. - Wywarło to wpływ także na sytuację informatyków.

W Gdańsku i okolicach w ciągu kilku ostatnich lat dużo się wydarzyło; nie tylko w dziedzinie gospodarczej, ale i politycznej - mówi Jolanta Sala, pełnomocnik wojewody gdańskiego ds. komputeryzacji. - Wywarło to wpływ także na sytuację informatyków.

"Pod koniec lat 80. informatyka w regionie Gdańska stała zdecydowanie na najwyższym poziomie w kraju - mówi Jolanta Sala. Obecnie wszystko znajduje się na etapie stagnacji". Z czego to wynika? Rok temu pojawiły się pierwsze symptomy recesji gospodarczej, która bezpośrednio wiąże się z sytuacją polityczną regionu. "Kilka lat temu - kontynuuje Jolanta Sala - wszyscy się komputeryzowali. Zarówno firmy prywatne, jak i banki i instytucje państwowe, np. Urząd Wojewódzki czy gminy, inwestowały w informatykę". Obecnie w wyniku zawirowań i niestabilności rynku informatyka staje się podstawowym polem oszczędności. W wielu firmach redukuje się etaty informatyczne, rezygnuje z opieki autorskiej oprogramowania.

Destabilizacja

Specyficznym zjawiskiem na rynku gdańskim jest brak płynnego przejścia między firmami dużymi i małymi. Nie ma czołówki firm informatycznych. Na rynku dominuje duża firma software'owa - Prokom. Poza tym funkcjonuje wiele firm małych, zatrudniających kilku, najwyżej kilkunastu informatyków. Przewaga jednej firmy powoduje poczucie niepewności u innych, a to destabilizuje rynek pracy informatyków. Prokom - będąc zdecydowanym liderem - z łatwością przejmuje dobrze wykształconych specjalistów, oferując nieporównywalnie wyższe wynagrodzenie, często zaś wykupując całe firmy bądź pakiety udziałów.

Podaż jest większa niż popyt

Rynek Wybrzeża Gdańskiego jest nasycony informatykami. "Niestety, większość z nich stanowią ludzie o niskich kwalifikacjach zawodowych - mówi Leszek Bogdanowicz, szef Centrum Nowych Technologii. - W związku z tym są problemy ze zdobyciem specjalistów". Poszukiwani specjaliści to osoby z dużą wiedzą i przede wszystkim doświadczeniem. Z zasady pracują w kilku firmach, a kolejnych ofert im nie brakuje.

Pracodawcy w regionie gdańskim niechętnie kierują pracowników na szkolenia. "Wolę zapewnić wyższe wynagrodzenie pracownikowi i mieć od razu specjalistę wysokiej klasy" - twierdzi Jerzy Wilkanowski z firmy Consortia. Motywem może być także obawa przed ich utratą po uzyskaniu większej wiedzy.

Praca młodych

Problemów ze zdobyciem pracy nie mają natomiast studenci informatyki, głównie Politechniki Gdańskiej. Powszechnie uważa się, że uczelnia kształci dobrych specjalistów. Wiele - zwłaszcza małych - firm z Wybrzeża oferuje pracę, nie wymagając od kandydatów doświadczenia zawodowego. Stawiają na potencjał drzemiący w młodych, zdolnych informatykach. "Młodzi ludzie są cennym nabytkiem - mówi Jolanta Sala. - Niestety, w Urzędzie Wojewódzkim najczęściej przychodzą robić coś ciekawego, uczyć się, a gdy zakładają rodzinę, z oczywistych względów szukają nowej pracy". Te oczywiste względy to pieniądze. Na Wybrzeżu wysokie wynagrodzenie można otrzymać bądź u potentatów na rynku, bądź przy masowym obrocie sprzętem w dobrze prosperujących firmach handlowych.

Stocznia talentów

Można by przypuszczać, że w obecnej sytuacji firmy regionu gdańskiego zasilą informatycy z przeżywającej kłopoty Stoczni Gdańskiej. Przez wiele lat w stoczni mieścił się główny ośrodek informatyki branży okrętowej, w którym pracowali najlepsi specjaliści w kraju. Jednak obecnie większość z nich kontynuuje swoje projekty w USA i Niemczech.

Degradacja informatyki w Stoczni Gdańskiej rozpoczęła się w latach 80., w związku z postawieniem jej w stan likwidacji przez rząd M. Rakowskiego oraz w wyniku narzuconych oszczędności. Większość informatyków, którzy zaryzykowali i zmienili pracę, wyjechała za granicę. Na miejscu pozostali mniej zaradni oraz tacy, którzy z pasji zrezygnować nie chcieli.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200