Informatyczna karma

Najważniejsza kadra

Za fundament rozwoju uznano zapewnienie odpowiednio licznej kadry specjalistów. Państwo mocno zaangażowało się w proces edukacji. Każdego roku wyższe uczelnie w Indiach opuszczają dziesiątki tysięcy znakomicie wykształconych fachowców. Sześć elitarnych uczelni technicznych (Indian Institute of Technology - IIT) kształci kadry dla najbardziej znanych firm informatycznych czy konsultingowych. Dostaje się tam zaledwie jedna na 40 starających się o to osób, egzaminy wstępne zaś są trudniejsze niż w przypadku najlepszych uczelni amerykańskich.

Nierzadko nauka podstaw matematyki zaczyna się już w wieku 3, 4 lat. Uczniowie chodzą do szkoły sześć dni w tygodniu i naprawdę muszą ciężko pracować na dobre oceny. Absolwenci kierunków informatycznych to elita intelektualna tego kraju. Kiedyś szansę awansu społecznego, możliwości emigracji dawał w Indiach zawód lekarza. Dzisiaj wszyscy są zgodni, że najlepiej zostać informatykiem.

Ci, którzy nie dostaną się do IIT, mogą uczyć się w państwowych uczelniach wyższych lub wielu IIIT (Indian Institutes of Information Technology) - przedsięwzięć powstałych dzięki pieniądzom publicznym i prywatnym (w Indiach często firmy informatyczne finansowo angażują się w rozwój uczelni wyższych, zaś IIIT są przykładem doskonałego publiczno-prywatnego partnerstwa, w którym bardzo aktywnie zaangażowały się m.in. Apple Computer, IBM, Microsoft czy SAP). Każda z uczelni IIT ma być wsparciem dla podstawowych sześciu "zagłębi" informatycznych w Indiach (na wzór Uniwersytetu Stanforda w Silicon Valley).

Od nas daleko

Chociaż Indie eksportują oprogramowanie do 95. krajów, to w biurze Radcy Handlowego Ambasady Indii w Polsce nie zanotowano przypadku zainteresowania polskich firm informatycznych usługami outsourcingowymi czy podwykonawczymi informatyków z Indii.

Radca Handlowy kieruje do pewnej grupy polskich firm informacje o takiej ofercie czy spotkaniach w Indiach poświęconych nawiązywaniu nowych kontaktów w zakresie wytwarzania oprogramowania, lecz na razie nie spotkały się one z zainteresowaniem.

Informacji na temat oferty firm indyjskich w zakresie usług informatycznych i wytwarzania oprogramowanie udziela organizacja National Association of Software and Service Companies (NASSC -http://www.nasscom.org ), zrzeszająca ponad 700 firm komputerowych działających w Indiach.

Główni gracze

Najważniejsze firmy indyjskie zajmujące się tworzeniem oprogramowania lub oferowaniem usług informatycznych to: TCS, InfoSys Technologies, Silverline Technologies, Stayam Computer Services, HCL Technologies, Cognizant Technology Solutions, NIIT, Pentasoft Technologies, Pentamedia Graphics i Wipro.

Prezesem firmy Wipro jest Azim Premji, uważany za najbogatszego Hindusa (z majątkiem szacowanym na ok. 7 mld USD). Intensywną działalność prowadzą również oddziały międzynarodowych korporacji, takich jak General Electric, American Express, Texas Instruments, HP, Intel czy Microsoft. Łącznie tworzą ok. 15% całości eksportowanego przez Indie oprogramowania.

Blisko jedna trzecia wszystkich nowych przedsięwzięć, powstających w okresie internetowej gorączki złota w Dolinie Krzemowej, była podejmowana przez osoby pochodzenia hinduskiego. Najbardziej znanym przykładem jest serwis Hotmail.com, założony przez Sabeera Bhatia, emigranta z Indii. Został on sprzedany w 1997 r. Microsoftowi za 400 mln USD. Tylko w Microsofcie 23% pracowników to emigranci z Indii (21% w Intelu, 19% w IBM, 18% w Oracle'u).


TOP 200