Informacja - towarem, CD ROM - przebojem

Jednym z najbardziej prężnych rynków współczesnego świata jest niewątpliwie rynek informacji, obejmujący wszystkich jego uczestników: od źródeł informacji poprzez twórców baz danych, dystrybutorów aż po użytkowników.

Jednym z najbardziej prężnych rynków współczesnego świata jest niewątpliwie rynek informacji, obejmujący wszystkich jego uczestników: od źródeł informacji poprzez twórców baz danych, dystrybutorów aż po użytkowników. Dlatego też nieustannie odbywają się liczne targi, konferencje i spotkania, promujące rolę informacji, dostępnych via komputerowe nośniki. Jedną z największych tego typu imprez są targi ONLINE - organizowane corocznie przez wydawnictwo Learned Information z Oksfordu a ostatnio przy współudziale ekspertów z Hiszpanii, Norwegii, USA, ZSRR (byłego), Szwecji, Finlandii, Kuwejtu i oczywiście z Wielkiej Brytanii. Impreza taka odbyła się już po raz piętnasty, w grudniu ub.r. w Londynie, na wystawowych terenach Olimpii. Targi sensu stricto są w zasadzie jedynie imprezą towarzyszącą konferencji poświęconej informacji. Odbywa się ona równolegle w bliskim sąsiedztwie stoisk setek wystawców. Pomyślano także o tym, aby pobyt ludzi z całego świata w Londynie niewielkim kosztem nieco wydłużyć, proponując udział w podobnych imprezach satelitarnych bezpośrednio przed i po ONLINE.

Truizmem byłoby stwierdzenie, że informacja tuż za naszą zachodnią granicą jest od paru lat atrakcyjnym towarem. Nie zmienia to faktu, że u nas rynek ten nie istnieje. Okazało się bowiem, że jedynymi polskimi gośćmi tej imprezy byli: piszący te słowa i jego kolega, choć ONLINE '91 odwiedzili przedstawiciele niemal wszystkich naszych sąsiadów, a Bułgarzy mieli nawet swoje stoisko na wystawie. O ile wiadomo, z polskich firm zaistniała w Londynie tylko jedna: WIP sp. z o.o. z Warszawy, reprezentowana bardzo okrężnie, bo aż przez SIS (Strategical Intelligence Systems) International z USA.

O rozmiarach ONLINE '91 świadczy około 2 tys. uczestników: producentów baz danych i właścicieli różnych serwisów informacyjnych, w tym ponad 250 twórców i dystrybutorów CD ROM. Praktycznie nie odnotowano na konferencji wystąpień teoretycznych. Niemal wszystkie wskazywały na to, iż głównym kryterium jest pieniądz.

Dla obserwatora źródłem stresu była konieczność podejmowania decyzji - słuchać referatów czy iść na wystawę. Najczęściej wybierałem wystawę: nie tylko dla treści, ale także dla formy. Wystawcy z całego świata mieli tylko jeden towar - informację. O sprzęcie nikt nie mówił - po prostu każdy ma jakiegoś PC, modem, program komunikacyjny i gniazdko telefoniczne. Kwestie sprzętowe akcentowała tylko TOSHIBA, mocno związana z promocją CD ROM.

Informator o wystawie wylicza ok. 150 kategorii wystawców: administracja (15 baz), rolnictwo (50 baz), biologia (50 baz), biznes (około 450 baz), komputery (ponad 60 baz), ekonomia (ponad 100) edukacja (50), finanse (150), geologia (12), immunologia (10).... i tak dalej, aż do zoologii (11). Te niewyobrażalne źródła informacji są ogólnodostępne. Każdy, kto chce, może z nich korzystać za przysłowiową "niewielką opłatą". Pozostaje tylko kwestia łączności komputera z owym żródłem. W praktyce okazuje się to wcale nie takie trudne, nawet z Warszawy lub Radomia.

Zastanawiające jest promowanie, przez niemal wszystkich znaczących producentów "baz", formy dystrybucji informacji poprzez CD ROM. Widoczne to było na niektórych imprezach satelitarnych, związanych ze "srebrnymi krążkami". Mieliśmy np. atrakcyjną ofertę "CD ROM GALLERY", gdzie starano się połączyć głos z obrazem, tekstem, a nawet ruchem. Wszystko to oczywiście z informacji zapisanych na srebrnym krążku CD ROM via odtwarzacz TOSHIBA.

Mając na uwadze przyjęte standardy optycznych dysków (zaledwie ponad 600 MB) oraz powszechność dużych twardych dysków (już ponad 1 GB) wydaje się, iż jest to tylko jeden, bardzo krótki, etap doskonalenia pamięci zewnętrznych komputerów. Natomiast w szybkim czasie możemy oczekiwać czegoś całkiem nowego - pamięci zewnętrznych pozbawionych części ruchomych. Stanowić to może ogromny przełom rujnujący inwestycje poniesione na rzecz produkcji CD ROM. Wydaje się, że przewidywanie to jest pewnym usprawiedliwieniem tej dziwnej ekspansji CD ROMów - jak gdyby ich producenci chcieli przed czymś zdążyć.

Związana z targami satelitarna impreza UPDATE '91, to tradycyjne spotkanie użytkowników Dialogu, które można określić jako miniaturę ONLINE. Uczestniczyło w niej około 300 osób (Europa i Bliski Wschód) ze wszystkich ogniw Dialogowego łańcucha. UPDATE '91 w Londynie była znacznie mniejsza od amerykańskiej UPDATE '91, która odbyła się w kwietniu w Filadelfii. Obowiązującym hasłem londyńskiego spotkania był "Dialog w Europie, Europa w Dialogu". Przypomnijmy, iż Dialog jest to największy serwis informacyjny świata. Stanowi swego rodzaju centrum produkcji, gromadzenia i nowoczesnej dystrybucji informacji niemal 500 baz danych tworzonych na wszystkich kontynentach naszego globu. Bazy te, to np.: Reuter, D & B, Kompass, INSPEC, Claims, tysiące periodyków itd.

Przedmiotem europejskiego spotkania Dialogu były głównie informacje (oczywiście via odpowiednie oprogramowanie komunikacyjne) nowych baz oraz fala (a jakże?) CD ROM-ów. Był także "bazar" twórców baz danych dostępnych via Dialog, spotkania użytkowników z szefami Dialogu z Palo Alto i z Oksfordu. Zaskakiwała nadzwyczajna wobec naszych polskich warunków bezpośredniość a jednocześnie profesjonalność tych rozmów. Charakteryzował je absolutny (niewyczuwalny?) brak barier informacyjnych i ... formalnych. Na zakończenie gospodarze zaprosili twórców baz danych na ucztę w jednym z Pałaców Królowej Angielskiej (Great Hall w Hatfield House), gdzie w sposób iście królewski żegnano dr Summita - dotychczasowego Prezydenta Dialogu, a witano nowego - Patricka J.Tierney.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200