Informacja to pieniądze

Pod tym samym hasłem, co przed rokiem, ale w zupełnie innej oprawie odbyły się w Pałacu Kultury i Nauki w dniach od 30 czerwca do 2 lipca III Targi Informacji, Euroinfo'93.

Pod tym samym hasłem, co przed rokiem, ale w zupełnie innej oprawie odbyły się w Pałacu Kultury i Nauki w dniach od 30 czerwca do 2 lipca III Targi Informacji, Euroinfo'93.

Ich organizator, Business Foundation z pomocą Krajowej Izby Gospodarczej zainwestował niemałe pieniądze, aby zainteresować środowiska biznesu, gospodarki i nauki sposobami komercyjnego wykorzystania informacji. Dwukrotnie większa liczba wystawców w porównaniu z rokiem ubiegłym jest dowodem na poszerzający się dostęp do profesjonalnie przygotowanej informacji. Zainteresowanie konferencją wykazała znaczna liczba zwiedzających ze środowisk naukowych i prywatnego biznesu. Nie przejawili go niestety przedstawiciele sfer rządowych ani administracji państwowej.

Otwarcia wystawy dokonał Minister ds. Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, Andrzej Arendarski, ale w konferencji nie wziął udziału żaden z przedstawicieli rządu.

Seminarium "Podstawy online"

Ten brak zainteresowania agend rządowych nie przeszkodził innym zainteresowanym w dokładnym zapoznaniu się ze światowym i krajowym kapitałem informacyjnym. Nieformalnie Euroinfo'93 rozpoczęło się 29 czerwca, w przeddzień oficjalnej inauguracji warsztatów w British Council pod nazwą "Podstawy online", zorganizowanych wspólnie przez BC oraz Centrum Wyszukiwania Informacji Profesjonalnej WIP. W całodniowym seminarium, planowanym początkowo na 20 osób, wzięło udział i wytrwało do końca aż 50. Celem warsztatów było praktyczne zapoznanie słuchaczy z możliwością dostępu do światowych zasobów informacyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem serwisu informacyjnego DIALOG oraz baz danych dostępnych na CD-ROM.

Konferencja

Następnego dnia, jeszcze przed oficjalnym otwarciem wystawy, rozpoczęła się dwudniowa konferencja, w której zabrało głos aż 52 mówców. Dopisali w tym roku słuchacze. Oficjalnie zgłosiło się ich ok. 300, ale wydaje się, że na sali chwilami było ich nieco więcej. Tematyka konferencji była bardzo zróżnicowana. Omawiano ogólne tendencje panujące w przemyśle informacyjnym, kapitał światowego i krajowego potencjału informacyjnego. Zaprezentowano poszczególne firmy mające swoje stoiska na wystawie (w tym zaproszonych gości zza granicy), a także narzędzia, służące do tworzenia baz danych. Ważnym wydarzeniem był liczny udział zaproszonych gości zarówno z Zachodu, jak i z bloku postkomunistycznego. Można jedynie wyrazić żal, że w imprezie będącej promocją polskiego przemysłu informacyjnego nie zabrał głosu przedstawiciel Komitetu Badań Naukowych, mimo usilnych próśb organizatorów.

Wystawa

W towarzyszącej konferencji wystawie wzięło udział aż 35 wystawców (rok temu tylko 20), z czego tylko 3 nie było bezpośrednio związanych z przetwarzaniem informacji. Cieszy, że tym razem nie zabrakło z Polski prawie nikogo, kto ma cokolwiek do powiedzenia w przemyśle infomacyjnym. Jednocześnie obecność zagranicznych wystawców dowodzi, że nie traktują oni już Polski jak pustyni informacyjnej.

Najliczniej reprezentowane były firmy zajmujące się dostarczaniem i przetwarzaniem informacji gospodarczej. Polskie firmy koncetrują się głównie na trzech problemach: dostępie do światowych gospodarczych serwisów informacyjnych, kojarzeniu ofert polskich i zachodnich przedsiębiorców oraz na pełnym opisie polskiej gospodarki państwowej i prywatnej. Informacja o polskich firmach jeszcze do niedawna była trudno dostępna, toteż nic dziwnego, że coraz większa liczba agend rozpoczęła budowanie komercyjnych banków danych na ich temat. Z jednej strony, powstanie konkurencji należy uznać za zjawisko pozytywne, z drugiej jednak - trudno jest klientowi dokonać wyboru oferty, gdyż nie jest w stanie od razu wywnioskować, która z nich jest najbardziej atrakcyjna. Często pierwszy kontakt rozczarowuje, gdy okazuje się, że łatwiej jest uzyskać informacje o bilansie firmy afrykańskiej, niż polskiej, chociażby z powodu braku uregulowań prawnych.

Do jakiego rodzaju informacji gospodarczej może mieć dostęp klient? Niech poniższy przegląd odzwierciedli oferty większości wystawców.

Agencja Informacji Gospodarczej (AIG) oraz InfoCredit, będące polskimi wywiadowniami gospodarczymi, umożliwiają m.in. sprawdzanie wiarygodności firm, tworzenie joint ventures itd.

Podobne usługi świadczy Biuro Informacji Gospodarczej INFODATA przy Krajowej Izbie Gospodarczej. Do dysponującej przez nie bazy danych (400 tys. firm) należy jednak podejść z dużą ostrożnością. Jej podstawę tworzy bowiem REGON zakupiony od GUS-u i uzupełniany o własne informacje. Do tej pory zaledwie 2-3 tys. firm udostępniło pełniejsze dane na własny temat.

Business Foundation najdłużej działa w tej branży na naszym rynku i wydaje się, że oferuje najpełniejszą informację o firmach. W trybie online dostępnych jest (w okresie promocyjnym bezpłatnie) 6,4 tys. ofert polskich firm i przedsiębiorstw. Oprócz tego BF oferuje tę samą bazę na CD-ROM, w wersji sieciowej pod MS-DOS oraz w postaci

książkowej.

Business Promotion to Komputerowy Katalog Firm, będący bazą danych o 20 tys. polskich firm, instytucji i urzędów, zawierający dane teleadresowe, organizacyjne i finansowe.

GUS oferował informację statystyczną o polskiej gospodarce zarówno w postaci publikacji, jak i na dyskietkach, udostępnionych do zakupu na miejscu.

Kompass Poland, który oferuje katalog Kompass Polska (30 tys. firm i instytucji, 10 katalogów regionalnych oraz katalogi gospodarcze z 60 krajów świata) to filia szwajcarskiej firmy informacyjnej Kompass, która swoim zasięgiem obejmuje 150 krajów. Inną filią Kompass'u na terenie Polski jest CompAlmanach Polski, zajmujący się wydawaniem katalogów z informacjami typu "business-to-business". Polski Almanach Gospodarczy, zawierający dane o ponad 10 tys. polskich przedsiębiorstw, ukaże się pod koniec I kw. 1994 r.

Centrum Informacji o Usługach i Firmach Komputerowych przedstawiło ciekawą inicjatywę związaną z udostępnianiem informacji na temat szeroko rozumianej branży komputerowej - na razie tylko w rejonie warszawskim (usługi online oraz kwartalnik "Almanach Komputerowy").

PONT Corporation oferuje systemy baz danych umożliwiających kompleksową ocenę stanu i perspektyw rozwojowych polskiej gospodarki.

Zupełnie innego rodzaju informacje o gospodarce światowej można uzyskać przede wszystkim od firm, które mają dostęp do światowych serwisów informacyjnych. Okazuje się jednak, że serwisy te oferują symboliczną liczbę danych na temat polskich firm, co praktycznie uniemożliwia otrzymanie pełnych informacji z jednego źródła. Należy jedynie mieć nadzieję, że jest to stan tymczasowy.

Jedną z najdłużej działających firm jest Centrum Wyszukiwania Informacji Profesjonalnej WIP (patrz też CW 26/93 r. str. 1) umożliwiające dostęp do Dialogu, największego globalnego serwisu baz online na świecie.

Z innych dostawców informacji gospodarczej obecnych na wystawie należy wymienić:

Dun & Bradstreet, jeden z największych dostawców aktualnych danych na temat firm z całego świata (28 mln rekordów), mający od niedawna przedstawicielstwo w Polsce;

Faxon Europe, umożliwiający dostęp do informacji z ponad 600 tys. periodyków i przekrojowej wiedzy o zarządzaniu;

Reuter, największe na świecie źródło informacji ogólnej i finansowej;

Suples, umożliwiający dostęp do międzynarodowego systemu wymiany informacji TRADELINK/TRADECOM, zapewniającego szybki obieg informacji handlowych i usługowych;

Albertine Icome, prywatna firma czeska, oferująca katalog 16 tys. firm na terenie Czech i Słowacji.

Liczba firm i instytucji, które mogły pochwalić się dostępem do informacji naukowej i technicznej była tym razem znacznie skromniejsza:

British Council (informacje o W. Brytanii na CD-ROM, a także online, w tym również dostęp do Dialogu);

Centrum Informacji Naukowej i Przemysłowej, zapewniający dostęp do baz chemicznych oraz do światowych systemów informacyjnych;

Instytut Ekonomiki Przemysłu Chemicznego (chemiczne, i nie tylko, bazy danych);

Info Technology Suppply oraz Stratus, będący największym w Europie oraz największym w Polsce dystrybutorem wszystkich większych firm, tworzących bazy danych na CD-ROM (SilverPlatter, Dialog itd.);

Ośrodek Informacji Naukowej PAN, umożliwiający dostęp do 30 baz o charakterze interdyscyplinarnym;

STN International, będące międzynarodową siecią centrów informacji naukowej i technicznej, pracujących w systemie online i zarządzanych przez 3 centra informacyjne z Niemiec, Stanów Zjednoczonych i Japonii.

Narzędzia, wspomagające dostęp do światowych zasobów informacyjnych przedstawiali: NASK - sprzęt oraz SYBASE - narzędzia do tworzenia baz danych. Zabrakło natomiast firm, oferujących narzędzia do tworzenia tekstowych baz danych (np.Textract), chociaż wiadomo, że działają na naszym rynku.

Co dalej?

Prof. W. Gogołek uważa, że boom informacyjny nastąpi na początku przyszłego roku i spodziewa się co najmniej podwojenia liczby wystawców na przyszłorocznych EuroInfo. Ruch ten nie będzie się jednak rozwijał intensywnie do czasu, gdy nie nastąpią uregulowania prawne (chociażby w zakresie elektronicznego przepływu dokumentów) oraz nie zostanie stworzone centralne sterowanie przepływem informacji. Oczywiście wszystkie te zmiany są w gestii urzędów centralnych, a dopóki nie zmienią one swojego nastawienia do tego kluczowego dla gospodarki polskiej problemu, trudno będzie liczyć na spektakularne efekty. Business Foundation zrobił kolejny krok w celu upowszechniania korzyści wynikających z istnienia przemysłu informacyjnego, ale na efekty trzeba będzie jeszcze

poczekać.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200