IFA 2011 pod znakiem trzęsienia ziemi w Japonii

Jak co roku, na Targach IFA nie brakowało tysięcy typowych gadżetów oraz ciekawostek technicznych. Okazuje się na przykład, że ekrany dotykowe nie reagują, gdy obsługiwać je w rękawiczkach, więc do wystukania np. wiadomości SMS na mrozie trzeba mieć specjalne rękawiczki i takowe pokazywała firma Agloves. Para kosztuje 24 dolary.

Znany z urządzeń nawigacyjnych Tom-Tom, wspólnie z firmą Nike, pokazywał zegarek z wbudowanym GPS, który odbiera jeszcze sygnały z umieszczonego w butach czujnika, rejestrując pokonaną przez biegacza trasę i parametry biegu.

Zobacz również:

  • Podsumowanie IFA 2023 okiem redakcji Computerworld
IFA 2011 pod znakiem trzęsienia ziemi w Japonii

Rozwiązania firmy ION dla wielbicieli muzyki

Z przykładu automatycznych odkurzaczy, których, jak co roku, na Targach było pełno, skorzystali wytwórcy kosiarek do trawy. Można je programować, zadając w ten sposób czas i obszar działania. Kosiarki te, podobnie jak wspomniane odkurzacze, wracają i podłączają się do punktu ładowania, gdy kończy się im zapas prądu.

Chińska firma Haier (nazwa chyba specjalnie na rynek niemiecki?) poszła na tzw. całość i pokazała... telewizor zamiast pilota sterowany falami mózgowymi. Wygląda to niczym zakładane na głowę urządzenie do badania EEG (i jeszcze ta klamerka zapinana na uchu!), trudno jednak ocenić jego skuteczność i - w ogóle - zasadę działania, czyli odczytywania woli czy to np. zmiany kanału, czy zmniejszenia głośności.

Pośród licznych robotów był w tym roku również i taki do mycia okien, którego dwie części silny magnes utrzymuje w trakcie wędrówki zygzakami po obu stronach szyby (o grubości do 28 mm!) i które wracają do punktu wyjścia po skończonej robocie.

Firma Led Lenser pokazywała setki latarek różnej wielkości - wszystkie na świecące diody. Największa (i najdroższa - prawie 500 euro) miała 7 diod, każda z własną, regulowaną soczewką. Daje ona światło o strumieniu 1600 lumenów i świeci na odległość ponad 500 metrów.

Skoro o latarkach mowa - nie brakło również takich do czytania o ciemku na czytnikach elektronicznych (bo one same przecież nie świecą!), ale była również krawędziowa, oświetlająca jedna kartkę, latarka do czytania książek np. w pociągu.

Przyszłość otaczającej nas elektroniki

Jak co roku - Targom towarzyszyła impreza TecWatch, gdzie pokazuje się rozwiązania przyszłościowe, aktualnie będące przedmiotem badań. I jak zwykle - ponad połowę ekspozycji zajmowały różne oddziały Fraunhofer Institute (wynalazca i posiadacz patentu na kompresję MP3). Bardzo interesujące oprogramowanie (powszechnie dostępne w Internecie przez przeglądarkę) pokazywała tam berlińska Hochschule für Technik und Wirtschaft. Zadaje się temu programowi nazwę obiektu, którego zdjęcia się poszukuje (działa również po polsku), wpisując np. słowo "kot". Na ekranie pojawia się wtedy około 200 miniaturek zdjęć różnych kotów (są też lwy, tygrysy i rysie). Klikając na jedną wybraną uzyskuje się kolejną kolekcję miniaturek, ale już tylko z kotami podobnymi do wybranego. Uszczegółowiać można jeszcze dalej, a na końcu natychmiast kupić ostatecznie wybrane zdjęcie.

Zarówno na TecWatch jak i Targach właściwych sporo (kilkadziesiąt wystawców) było cyfrowych odbiorników radiowych działających w systemie DAB i DAB+ (większość z nich odbiera też tradycyjne stacje FM i stacje internetowe), zupełnie nieznanym w Polsce.

Na stoisku rządowej Agencji Ochrony przed Promieniowaniem, na głowie pomiarowego manekina, można było zbadać pole elektromagnetyczne swojego telefonu. Moja zabytkowa Nokia 6310i pobiła wszystkie inne, dając ledwo śladowy sygnał, chociaż trzeba przyznać, że żaden z kilkunastu testowanych przez zwiedzających telefonów nie osiągał nawet połowy poziomu zaznaczonego jako dopuszczalny.

Małe ekrany i wyświetlacze miały na Targach urządzenia nawet tak "odporne" dotąd na elektronikę, jak żelazka do prasowania czy maszyny do szycia. Nieco zabawnie wyglądają uniwersalne ładowarki, gdyż każdej z nich towarzyszy spora, znacznie większa od samej ładowarki, walizeczka z rozlicznymi wtyczkami, umożliwiającymi podłączanie różnych urządzeń, których wytwórcy robili dotąd wszystko, by nie pasowała do nich ładowarka nie tylko od konkurencji, ale nawet własna, poprzedniej generacji.

Był, w końcu, na Targach i pawilon Young IFA, gdzie młodzież mogła posłuchać występów zespołów rockowych ale i się przekonać w praktyce, że komputer nadaje się jeszcze do czegoś więcej, niż tylko do gier.


TOP 200