IDG Venture Capital w Polsce
- Dorota Konowrocka,
- 30.06.2008
Jakie są w tej chwili główne źródła przychodów Infoworlda?
Aż 75% przychodów pochodzi z projektów online, z czego połowa z wyświetlania reklam na stronach serwisu, a druga połowa z budowania baz potencjalnych klientów dla reklamodawców - lead generation, co w Polsce wprowadza np. właśnie Computerworld. Pozostałe 25% pochodzi z organizacji konferencji i seminariów.
Czy chce Pan zrobić to samo z innymi publikacjami? Przenieść je w całości do Internetu i pożegnać się z wydaniami papierowymi?
to początkowe zaangażowanie IDG w fundusz venture capital działający w Polsce.
Jakie lekcje zostały wyniesione przez IDG z tej transformacji Infoworlda?
W wielu dziedzinach najpopularniejsza strona internetowa nie należy wcale do wydawcy najpopularniejszego magazynu. Jeśli bowiem działasz w biznesie polegającym na wydawaniu magazynów, przyjmujesz podejście, zgodnie z którym strona internetowa jest wersją elektroniczną papierowego wydania. Nie do końca rozumiesz fakt, że Internet jest zupełnie innym medium, w którym dziś bardzo wiele treści pochodzi od użytkowników. W przypadku Infoworlda aż 60% treści generowanych jest przez użytkowników. To zupełnie jak na konferencji albo na warsztatach - wychodzisz na kawę w przerwie i zyskujesz mnóstwo informacji po prostu rozmawiając z innymi uczestnikami. Ponieważ zazwyczaj nie jest to albo dostrzegane, albo rozumiane przez ludzi z biznesu wydawniczego, nie widzą oni całego potencjału, który tkwi w takim serwisie. Gdy starasz się robić jednocześnie papier i online, próbujesz zharmonizować działania z obu tych obszarów. Jeśli tylko robisz coś online, to zaczynasz się od razu zastanawiać, jak możesz odtworzyć to coś w papierze. Jeśli nie masz papieru, możesz spróbować wielu nowych rzeczy, które nie mają żadnej analogii w świecie papieru. Kreatywność ludzi w zespole online znacznie wzrasta, kiedy nie muszą koordynować wszystkiego z papierem.
Trzy lata temu powiedział Pan, że w 2008 r. 50% przychodów IDG pochodzić będzie z online. Jak blisko jest IDG osiągnięciu tego celu?
W 2002 r. 11% przychodów pochodziło z projektów online. Teraz jesteśmy na poziomie 43%. Oceniamy, że pułap 50% uda nam się osiągnąć w 2010 r., czyli za dwa lata. Wówczas także 33% przychodów będzie pochodzić z papieru, a 17% z wydarzeń, takich jak konferencje. W tej chwili podział wygląda: 43% online, 40% papier i 17% konferencje. Już zatem w tym roku przychody z online są wyższe niż przychody z papieru.