Dawno już nie było takiej sytuacji na krajowym rynku PC. Ceny komputerów spadają, ceny tzw. walut wymienialnych idą w górę. Można przypuszczać, że utrzymywane do tej pory wysokie ceny na sprzęt komputerowy przyszły poślizgiem jeszcze z końca ub.r., kiedy to nastąpiła prawdziwa hossa na te urządzenia. O ich inercji świadczyć może właśnie tak długi okres czasu, przez który sprzedawcy sprzętu nie zauważyli, że popyt spada i że nie każdy miesiąc jest ubiegłorocznym grudniem. Do utrzymania tych cen na wysokim poziomie dołożył się jeszcze 6% podatek graniczny, który podbił o tę mniej więcej wartość ceny detaliczne, mimo, że firmy montujące komputery płaciły go od cen hurtowych podzespołów i elementów.

Czasy wzrastających cen sprzętu komputerowego chyba odchodzą w przeszłość, a ważnym czynnikiem, który to spowodował było pojawienie się na polskim rynku komputerów z EWG, jak Vobis z RFN czy Olivetti z Włoch, sprzedawanych po konkurencyjnych w stosunku do krajowej oferty cenach. Także ostatnie decyzje rządowe o wprowadzeniu tzw. kwot (limitów) bezcłowych na sprzęt elektroniczny (w tym również do przetwarzania informacji) dołożyły swoje (patrz CW PL nr 7/93). Póki brak do nich przepisów wykonawczych warto sprzedawać co się da, albowiem nie bardzo wiadomo, co będzie potem. Tak czy inaczej, po znacznych (rzędu 10%) obniżkach cen komputerów firmy Protech, kolejne przedsiębiostwa sprzedają taniej. Są wśród nich m.in. Optimus i Rex (obniżki są tego samego rzędu). Jak długo trwać będzie taki stan rzeczy - trudno przewidzieć, tym bardziej, że czeka nas w marcu kolejna zmiana taryf celnych.