Howard University padł ofiarą ataku ransomware

Ataki ransomware dają się dalej firmom i różnego rodzaju instytucjom we znaki, czego dobitny przykład mieliśmy wczoraj. Renomowana instytucja edukacyjna Howard University poinformowała, że została zaatakowana przez oprogramowanie ransomware, zmuszając ją wczoraj do zamknięcia zajęć i wykładów.

Ransomware

Wszystko zaczęła się o tego, że studenci zauważyli niezwykłą aktywność sieci uniwersyteckiej i zamknęli ją w od razu celu zbadania problemu. Szybko stwierdzili, że był to atak ransomware, nie było informacji kto za nim stoi ani czego żądają hakerzy. Uniwersytet powiadomił natychmiast organy ścigania o incydencie i był zmuszony zamknąć całą sieć, w tym wszystkie punkty dostępowe.

Howard University staje się kolejną amerykańską instytucją edukacyjną, która musi stawić czoła atakowi ransomware. W ostatnich miesiącach liczba ataków ransomware na placówki edukacyjne na całym świecie rośnie. Szczególnie zagrożone są tu Stany Zjednoczone, w których od 2018 r. miało miejsce co najmniej 222 ataków ransomware, które dotknęły 3880 szkół i uczelni.

Zobacz również:

  • Dzięki tej umowie polska policja zyska wiedzę i narzędzia zapobiegające cyfrowym zagrożeniom
  • Ponad pół miliona kont Roku w niebezpieczeństwie po ataku

Odnotowały one z tego tytułu grubo ponad tysiąc dni przestojów, a prawie 10 tys. dni poświęcono na działania naprawcze. Niektóre uczelnie, konkretnie 22, ujawniły ile je to kosztowało. Była to kwota 19,2 mln USD, czyli średnio 960 tys. za jeden taki incydent. Hakerzy otrzymali też co najmniej 2,95 miliona dolarów w postaci okupu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200