Najnowsza metoda przeciwdziałania piractwu polega na użyciu hologramów. Oryginalny produkt pakowany jest w pudełko, na którym nalepiane jest logo wykonane z folii holograficznej. Metodę tę stosuje się przede wszystkim na Dalekim Wschodzie, gdzie piractwo ma charakter komercjalny.

W Europie nielegalne kopie są częścią czarnego rynku; w Malezji i na Tajwanie pirackie programy podsuwane są klientom jako oryginalne. Rzecznikiem używania hologramów jest Yh Ng, szef biura Microsoftu w Malezji. Jego zdaniem hologramów nie uda się podrobić jeszcze przez kilka lat. Folia holograficzna produkowana jest przez niemiecką firmę Leonard Kurz. Wyłączne prawo jej importu do Malezji i Singapuru ma firma Super Enterprise. Na razie kontrola przesyłania folii jest szczelna i skuteczna. Próby jej podrobienia dają jak dotąd bardzo marne wyniki. Oryginalna folia jest wodoodporna, nie ulega zadrapaniom, dobrze odwzorowuje barwy i daje pełne wrażenie trójwymiarowości. Naśladowcy nie potrafią osiągnąć takiej jakości.

Tajemnica powodzenia leży w technologii prasowania laminatów. Dotychczasowe próby odlepienia hologramu i zanalizowania jego struktury nie powiodły się ponieważ przy odrywaniu nalepka traci pierwotne właściwości, pęka i staje się nieprzezroczysta. Mimo to, sceptycy twierdzą, że technika holograficzna wymknie się wkrótce spod kontroli i powstaną pirackie wytwórnie folii.