Halo, mostek! Tu IT!

Jesteśmy niebezpiecznie blisko granicy utraty efektywności i elastyczności. Rośnie liczba pracowników, liczba dni roboczych, coraz więcej środków przeznacza się na obsługę ‘dinozaura’, którego sami budujemy" - mówi Tomasz Berezowski. Naturalnym kierunkiem poszukiwania technologicznego wyjścia z klinczu jest Cloud Computing. "Trzeba tylko czekać, w jaki sposób podejmie on kwestię utrzymania wielkich systemów. Pytanie oczywiście, czy na tym rynku może dokonać się taka rewolucja, jak w przypadku Cloud Computingu na rynku konsumenckim. Mam jednak przeczucie, że przyszłością rynku B2C jest właśnie SaaS" - dodaje. Prezes ITI Neovision przytacza jako analogię przykład rewolucji, jaka dokonała się w produkcji telewizyjnej. "Kiedyś naturalne wydawało się, że wszystkie urządzenia w telewizji muszą być najdroższe. I nagle powstała TVN 24, gdzie telewizję zrobiono na komputerach Apple’a G5 i okazało się to całkowicie wystarczające. To tak, jakby znienacka wielka rzeka zmieniła bieg i nowe koryto zupełnie omija dawną przystań. Trzeba było przeskoczyć barierę mentalną, zrezygnować z pewnych skomplikowanych funkcji, o których teraz już się nawet nie pamięta. Przytaczam tę analogię, bo wierzę, że czeka nas technologiczna rewolucja w mediach i telekomunikacji ciąg dalszy" - wyjaśnia Tomasz Berezowski.

Co się wówczas stanie z modelem organizacji IT? Zamiast obsługi gigantycznych systemów,ludzie z IT zapewniać będą wsparcie biznesowi. "Cały trzon informatyczny, obecne wielkie rozwiązania CRM, ERP, przeniesione zostaną do ‘chmury zewnętrznej’; w firmie zostaną tylko specyficzne dla niej systemy, odpowiadające jej unikalnemu modelowi. W TVN np. systemem in the house pozostaje system sprzedaży - policzyliśmy, że nikomu nie będzie się opłacało czynić tylu przeróbek. Największy koszt IT - utrzymanie - można będzie wówczas zagospodarować na inne cele - rozwój, obudowywanie wyeksportowanego na zewnątrz (bezpiecznie i pewnie) trzonu informatycznego systemami, aplikacjami decydującymi o unikalnej i elastycznej ofercie" - mówi Tomasz Berezowski.

Zobacz również:

  • 9 cech wielkich liderów IT

Dobra komunikacja z mostkiem

Obecnie traktowanie organizacji IT jako części biznesu jest w Vectrze faktem. Działy sprzedaży, IT, marketingu i infrastruktury sieciowej dokonują wspólnej analizy budżetu na rok 2010. "Oceniam, że na tle sektora jesteśmy pod względem relacji z biznesem na dobrym poziomie. Chciałbym jeszcze spisać procedury postępowań, zwiększyć zakres współpracy operacyjnej, np. między IT a call center, abyśmy mogli poznawać na bieżąco problemy klientów. Dążymy też do polepszenia efektywności menedżerów, aby nie obsługiwali oni prostych problemów" - wylicza Sławomir Topczewski.

W przypadku platform cyfrowych IT to niemal cała firma. Platforma to nadawanie sygnału (czyli dość kosztowne wynajęcie transpondera), odbiór (czyli urządzenie u klienta) i duża liczba systemów IT. "IT jest tu o niebo istotniejsze niż np. w telekomach. Przyrost liczby klientów nie powoduje zarazem konieczności rozbudowy infrastruktury w takiej skali jak w telekomach. Jeśli zatem teraz IT uwolni się od czuwania nad głównymi systemami, to po to, aby zmienić się w biuro projektów, generujące i prowadzące działania na rzecz rozwoju, innowacji. Czy moi pracownicy będą mieli z tym problem? Nie sądzę. Po pierwsze kompetencje są płynne, uniwersalne. Cele będą ciekawsze, pobudzające kreatywność. Im niżej, tym pracownik jest bardziej uniwersalny i ma większe możliwości wyboru drogi rozwoju w nowej sytuacji" - zapowiada Tomasz Berezowski.

Relacje z biznesem leżą w żywotnym interesie IT także z powodu znajomości kierunku, w którym podąża firma. "Znając plany biznesowe na najbliższy czas, można podejmować takie problemy jak dyskusja nad wdrożeniem SOA, jeśli wiemy, że przyszłe systemy także uda się poprzez to rozwiązanie wykorzystać. Bez biznesowej prognozy, wizji, nie ma IT - nikt odpowiedzialny bez tego nie zdecyduje, czy wprowadzać SOA albo projektować nowe centrum przetwarzania danych" - mówi CIO Vectry. I wyjaśnia: "Technologie informatyczne są po prostu drogie. Niekiedy - szczególnie w naszym sektorze - ekstremalnie drogie.


TOP 200