Halo, mostek! Tu IT!

Model interdyscyplinarny postrzegają jednak jako cenne narzędzie w kontekście realizacji ogólnych celów biznesowych firmy. "Już Henry Ford odkrył, że robotnik przy taśmie pracuje lepiej, jeśli rozumie, do czego służy śrubka, którą wkręca. Podobnie z nami - poznawanie celów sprzyja wytwarzaniu się relacji i ta relacja w końcu zaistnieje, nawet u najbardziej zero-jedynkowej osoby" - uśmiecha się Anna Gołębiewska. "A kiedy się kogoś zrozumie, to wtedy się z nim rozmawia, a nie tylko wystawia zlecenia na rozwiązanie informatyczne" - dodaje. "Myślę, że w tym wypadku bardziej na takiej interdyscyplinarności zależeć powinno IT, ponieważ ludzie z biznesu mają zwykle jasno wyznaczone biznesowe cele i potrafią przeciąć wątpliwości, odnosząc to do kryterium ekonomicznego. IT często ogranicza się do terminów, skali trudności, potrzebnych zasobów i traci z pola widzenia cel biznesowy. Natomiast jeśli zaczną w takich grupach opisywać problemy i rozwiązania kategoriami ekonomicznymi - wartości, pieniędzy - to uzyskają szersze spojrzenie. Szczególnie w dzisiejszych czasach IT musi się tego uczyć i mieć świadomość, że projekt ma przynieść firmie korzyści finansowe. Jestem przekonany, że nigdzie za pierwszym razem się to w pełni nie uda. Zaszczepienie takiej świadomości musi trochę potrwać" - mówi Tomasz Kulisa.

W jaki zatem sposób organizacja IT powinna uczyć się podstaw ekonomii? Czy zapisanie takiej polityki w formalnym dokumencie ma sens? "Formalne procedury dotyczące edukacji w środowisku IT w polskich warunkach nie mają racji bytu. Jest za to naturalna ‘procedura’" - osoby, które widzą wspólny cel, mogą się starać go zrozumieć i nauczyć. Ale to bardzo wolny proces. Szybciej działa - i czasem udaje nam się to stosować - przypisanie osobie z IT odpowiedzialności za wdrożenie projektu. Kiedy pierwszy raz odbije się od braku zasobów - trudności z cash flow, przy realizacji czysto technicznego projektu - to na własnej skórze jest w stanie nauczyć się reguł biznesu" - mówi Tomasz Kulisa. W CenterNet Mobile takie osoby stają się potem promotorami biznesowego podejścia w IT.

Zobacz również:

  • 9 cech wielkich liderów IT

Reformacja? Zmiana? Przeobrażenie?

"Największym wyzwaniem stojącym obecnie przed IT w firmach rynku konwergentnych usług telekomunikacyjno-mediowych jest zmiana modelu działania na model usługowy" - ocenia Tomasz Berezowski, który na początku lipca br. objął stanowisko wiceprezesa ds. technologii w zarządzie ITI Neovision, właściciela platformy n oraz "Telewizji na kartę".

Potrzeba bycia elastycznym dotyczy jednak obecnie wszystkich firm dostarczających produkty do użytkownika końcowego. W tym kontekście Tomasz Berezowski ocenia, że firmy na rynku usług konwergentnych z pewnością będą miały problem z systemami CRM. "Proste systemy, dostatecznie szybko modyfikujące ofertę, nie będą w stanie wytworzyć takiego spektrum produktów, które pozwoli wyróżnić się na rynku. Z kolei ‘mocne’ systemy będą zbierać i przetwarzać te dane zbyt wolno, aby nadążyć za pulsem rynku. W związku z tym systemy CRM będą musiały bardzo szybko się zmienić - jednym ze scenariuszy dla nowej generacji szybkich i pojemnych, generujących duże liczby kombinacji systemów jest model rozproszony, pracujący na potrzeby niszowych grup konsumenckich obsługiwanych przez firmę" - mówi Tomasz Berezowski. Eksplozję nowych usług i nowych połączeń usług przewiduje także Sławomir Topczewski. "Zaczynamy przygodę z usługami on-demand. Wszystko, co chcemy biznesowo osiągnąć, przekładamy na technologie, systemy IT i sieć. W ramach IT rozstrzyga się wiele kwestii: billing, provisioning, CRM. Trzeba się zastanowić, jak optymalnie kosztowo możemy wprząc te elementy w istniejące środowisko. Dążymy do przygotowania środowiska biznesowo-informatycznego, aby rozwiązania, nie technologie, można było w nie ‘wpinać, tak jak wpina się aplikacje w szynę integracyjną SOA. To oznacza procesowe podejście do realizacji funkcji biznesowych" - wyjaśnia Sławomir Topczewski.

Od biurokracji do biura projektów

Zmiana w systemach CRM to tylko przygrywka. Zdaniem wiceprezesa ITI Neovision, zasadniczej transformacji nieuchronnie ulegnie właśnie sama organizacja IT. "W naszej branży departamenty IT zbliżają się do progu efektywności. Analogia z biurem, które po przekroczeniu 1800 głów doskonale może się już obyć bez petentów, ponieważ tworzy zamknięty obieg zależności i zadań, jest jak najbardziej uprawniona.


TOP 200