Grupowa huśtawka

Każda zmiana zarządu w PZU wiązała się z przesunięciem terminu wprowadzenia nowej strategii rozwoju spółki, w tym projektów związanych z informatyzacją.

Każda zmiana zarządu w PZU wiązała się z przesunięciem terminu wprowadzenia nowej strategii rozwoju spółki, w tym projektów związanych z informatyzacją.

O opóźnienia w informatyzacji Grupy PZU należałoby obwinić wszystkie dotychczasowe rządy, które - wprowadzając "swoich ludzi" - starały się przejąć kontrolę nad zasobami finansowymi tej grupy ubezpieczeniowej. Zdaniem osób zbliżonych do PZU, są trzy sposoby na wyprowadzenie pieniędzy z tego towarzystwa - fundusz marketingowy (150 mln zł rocznie), tzw. fundusz prewencyjny (100 mln zł) i budżet IT (300 mln zł). "Bez prywatyzacji nie uda się zapobiec niegospodarności w tym towarzystwie" - twierdzą. "Wskutek konfliktu nie realizuje się w PZU strategii rozwoju i restrukturyzacji grupy" - mówił z kolei w styczniu 2001 r. w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Jerzy Zdrzałka, jeden z prezesów PZU.

Od partnera do systemów

Grupowa huśtawka

Włodzimierz Soiński, członek zarządu pzu odpowiedzialny za IT obecnie i w latach 1995-1997

Porządki kadrowe robiły zarówno AWS (w latach 1997-2001), jak i SLD po wygraniu wyborów w 2001 r. Tymczasem toczące się od lat spory o władzę w Grupie PZU opóźniają wdrażanie strategii rozwoju i informatyzacji jej spółek. Pierwszego przetargu na wybór generalnego dostawcy rozwiązań IT dokonano w 1995 r. Wybrano ofertę Prokom Software. Jedną z osób, które podpisały umowę, był Włodzimierz Soiński - wówczas i dziś członek zarządu PZU odpowiedzialny za IT.

W roku 1997 wybory parlamentarne wygrała AWS. Marek Chakowski, który zastąpił Włodzimierza Soińskiego, chciał, aby do końca 1998 r. zakończono najważniejsze projekty IT. Czas naglił, ponieważ 1 stycznia 1999 r. miała nastąpić liberalizacja polskiego rynku ubezpieczeniowego. Była też planowana prywatyzacja firmy. Umowa z Prokomem wygasła w sierpniu 2000 r. PZU rozpoczął negocjacje z tą spółką dotyczące centralizacji systemu obsługującego ubezpieczenia komunikacyjne.

Ostatni AWS-owski zarząd PZU, którym kierował Zygmunt Kostkiewicz, opracował nową strategię IT Grupy PZU. Polegała ona m.in. na integracji sieci rozległej, wdrożeniu scentralizowanego systemu ewidencji ubezpieczeń majątkowych, wydzieleniu eksploatacji systemów informatycznych spółek w struktury Agenta Transferowego, wyborze systemu CRM i rozszerzeniu funkcjonalności hurtowni danych. Wznowiono także projekt wdrożenia systemu Unicenter TNG (umowę podpisano dwa lata wcześniej) i budowę systemu likwidacji szkód (pilotaż zakończono na początku 2003 r.).

W przeciwieństwie do przedstawicieli z SLD, zarząd wytypowany przez AWS wolał kupować rozwiązania, a nie wiązać się z jednym dostawcą na kilka lat. Za kadencji Zbigniewa Kostkiewicza rozpoczęto przetarg na dostawcę nowego systemu ubezpieczeniowego. Do finału trafiły dwa konsorcja: CSC z ComputerLand i TIA z Accenture i HP Polska. Zdaniem przedstawicieli komisji przetargowej - ze względu na elastyczność - należałoby wybrać rozwiązanie TIA działające w środowisku Unix. Słabą stroną tej oferty był brak referencji w sektorze ubezpieczeniowym. TIA zaoferowała jednak stałą cenę, niezależną od ewentualnych problemów przy projekcie. Zarząd skłaniał się do wyboru systemu CSC na platformie mainframe.

Powrót starej koncepcji

We wrześniu 2001 r. wybory wygrał ponownie SLD. Na kolejny rok wstrzymało to wprowadzanie strategii IT. Prezesem PZU został Zdzisław Montkiewicz, a wiceprezesem odpowiedzialnym za IT Włodzimierz Soiński. Nowy zarząd wprawdzie nie odwołał przetargu na system scentralizowany, poczekał jednak na wygaśnięcie ofert, nie rozstrzygając go w terminie. Według agencji Dow Jones Newswires doszło do tego, ponieważ w poprzednim przetargu nie znalazła się oferta Prokomu. Tymczasem wdrożenie nowego systemu mogłoby już dobiegać końca.

W listopadzie 2002 r. ogłoszono nowy przetarg, ponownie wracając do koncepcji wyboru generalnego dostawcy rozwiązań IT. Do tego przetargu stanął już Prokom wraz z CSC oraz IBM z TIA. Oba konsorcja zakwalifikowały się do finału. Takie podejście może wywołać wątpliwości co do gospodarności przedstawicieli towarzystwa. Jak podaje bowiem Dow Jones Newswires, "PZU nie określił w sposób klarowny kryteriów wyboru wykonawcy systemu IT, nie dyskutowano również kwestii kosztów".

Niejasne są też wypowiedzi co do potrzeb towarzystwa. Przedstawiciele PZU zarzekają się, że nie chcą kupić nowego systemu, gdyż korzystają z ok. 400 różnych aplikacji, lecz "poszukują platformy, za pośrednictwem której będą mogli nimi zarządzać". Nie chcą jednak wyjaśnić, co się kryje za tym stwierdzeniem. Nowy partner w zakresie IT miałby również ujednolicić stosowaną platformę sprzętową i narzędziową, wdrożyć dodatkowe aplikacje, w tym do obsługi ubezpieczeń majątkowych (dotyczył tego odwołany przetarg) oraz zarządzania aktywami i wspomagania pracy agentów. Potrzeby Grupy PZU obejmują też ujednolicenie sieci rozległych (pomysł z 2000 r.) i sieci telefonicznej. Grupa PZU zdecydowała ostatnio, że rozszerzy projekt wdrożenia systemu finansowego Oracle Financials z PZU Życie na PZU.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200