Groźna dziura w Symantec AntiVirus

W najnowszej wersji oprogramowania antywirusowego firmy Symantec wykryto niebezpieczny błąd. Według analityków firmy eEye Digital Security pozwala on na zdalne przejęcie kontroli nad zaatakowaną maszyną bez jakiejkolwiek akcji ze strony użytkownika. Niebezpieczeństwo może być więc bardzo duże a zagrożenie realne - z zagrożonego oprogramowania korzysta ponad 200 milionów komputerów na całym świecie.

Groźna dziura w Symantec AntiVirus

Symantec AntiVirus 10 - to w nim wykryto dziurę

Według przedstawicieli eEye Digital Systems, wykorzystanie przez cyberprzestępców groźnego błędu w oprogramowaniu Symantec AntiVirus 10 pozwoli im na uzyskanie całkowitego dostępu do komputera. Co gorsza, atak odbyć się może bez udziału użytkownika - "Potwierdziliśmy, że napastnik może skutecznie zaatakować, bez pomocy użytkownika klikającego na cokolwiek lub uruchamiającego jakikolwiek program." - powiedział Mike Puterbaugh, rzecznik prasowy eEye.

Przedstawiciele firmy Symantec potwierdzili, że zagrożenie może występować i zapewnili, iż już zajmują się problemem. Twierdzą, iż nie dotarły do nich jeszcze żadne informacje o wykorzystaniu błędu. Firma eEye Digital Security przestrzega, iż wcale nie musiała być pierwsza w jego odkryciu. Co więcej, jej pracownicy mówią, iż byliby zdziwieni gdyby nikt nie odkrył błędu przed nimi. Jest to o tyle niebezpieczne, iż Symantec AntiVirus instalowany jest w dużych korporacjach i agendach rządowych na całym świecie.

Najnowsze informacje na temat przebiegu badań i ewentualnych łatek znajdziecie na głównej stronie Symanteca.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200