Gra w zielone

Podobnie myśli wielu krajowych producentów oprogramowania, ale zwykle przyjmują zasadę "niedrażnienia lwa" i o działaniach Microsoftu wypowiadają się w łagodniejszym tonie. Sprawa nie dotyczy zresztą tylko polskich firm. "Microsoft stał się dużo bardziej aktywny niż kiedyś. Spotykamy się z nim bardzo często przy okazji rozmów z nowymi klientami" - mówi Marcin Sokołowski z firmy Scala Business Solutions Polska. Holenderska Scala to jeden z najbliższych partnerów technologicznych Microsoftu (m.in. jako pierwsza firma na świecie zdecydowała się włączyć do oferty pakiet Microsoft CRM). Z drugiej strony, ogłoszone przed trzema miesiącami połączenie Scali z amerykańską firmą Epicor należy odbierać przynajmniej w części jako próbę obrony przed rosnącym w siłę konkurentem Microsoft Business Solutions.

Bliskim partnerem Microsoftu jest również należąca do ComArchu firma CDN z Krakowa. Amerykański koncern wyróżnił CDN zaproszeniem do udziału w pracach m.in. nad przyszłą bazą danych Yukon. W przypadku CDN powtarza się scenariusz Scali - współpraca w niektórych obszarach z jednej strony, walka o klientów z drugiej. CDN produkuje aplikacje wspomagające zarządzanie małymi i średniej wielkości przedsiębiorstwami będące bezpośrednią konkurencją dla "mniejszych" systemów oferowanych przez MBS. "Zdarza się nam walczyć z MBS o tych samych klientów, ale na razie nie mamy powodów do zmartwień, ponieważ dotychczas wychodziliśmy zwycięsko z tej próby sił" - podkreśla Szymon Słupik, członek zarządu CDN.

Szymon Słupik wierzy, że firmy, takie jak CDN, na razie nie mają powodów do obaw. Uzasadnia to tym, że w Polsce panuje inna filozofia prowadzenia biznesu niż na Zachodzie, z czego nie zdają sobie sprawy projektanci zagranicznych aplikacji. "Problemem polskich firm jest brak kapitału. W efekcie najważniejszymi elementami systemu informatycznego stają się narzędzia do zarządzania gotówką, polityka rabatowa, windykacja należności" - mówi członek zarządu CDN, odpowiedzialny za technologię. Jego zdaniem żaden z zagranicznych producentów nie ma w ofercie rozwiązań, które by spełniały tak wysublimowane potrzeby przedsiębiorców. Wejście do Unii Europejskiej nie spowoduje radykalnych zmian niwelujących "lokalną specyfikę". "Rozmawiałem z holenderskimi informatykami, którzy planowali opracowanie uniwersalnej aplikacji kadrowo-płacowej dla krajów Beneluksu. Projekt nie powiódł się, tak duże były różnice w ustawodawstwie" - wyjaśnia Szymon Słupik.

Co zrozumiałe, zarzewia konfliktu interesów nie dostrzegają te firmy, które przystąpiły do współpracy z MBS. Na razie na jednego partnera sprzedającego oprogramowanie MBS przypadł mniej niż jeden kontrakt zawarty w ub.r., ale wśród firm panuje silne przekonanie, że z poparciem Microsoftu można na tym rynku wiele zwojować. Katowicka firma Koma, która już jakiś czas temu pozbyła się ambicji opracowywania własnego dużego systemu wspomagającego zarządzanie, ma nadzieję, że uda jej się co kwartał zawrzeć co najmniej jedną umowę na wdrożenie systemu MBS Axapta. Uzupełnieniem tej oferty są własne aplikacje Komy do sprzedaży w terenie i moduł HR napisany przy użyciu narzędzi zgodnych z .Net.

Program z klocków

Wspomniany wcześniej ambitny plan Microsoftu, który przyświecał w momencie przejęcia Great Plains i Navision, nie stracił na aktualności. Pod koniec 2003 r. firma ujawniła kolejną porcję szczegółów dotyczących projektu Green, który ma kluczowe znaczenie dla przeszłej strategii Microsoftu w dziedzinie aplikacji biznesowych.

Green ma być platformą czy też zestawem narzędzi i komponentów, na bazie których można będzie budować systemy nowej generacji. Fundament Green mają stanowić tzw. ramy aplikacyjne .Net Framework i Microsoft Business Framework jako nadbudowa. Od strony obsługi procesów biznesowych Microsoft w ramach projektu Green zamierza skorzystać z rozwiązań stosowanych w pakietach Navision, Axapta i Great Plains. Wizja Microsoftu wywołuje skojarzenia z koordynowanym niegdyś przez IBM, a ostatecznie niedokończonym projektem San Francisco. Mimo istotnych różnic, w obu przypadkach z grubsza chodzi o tworzenie aplikacji z funkcjonalnych "klocków" - komponentów, np. plan kont czy księgi głównej, którą można programowo dostosowywać do indywidualnych wymagań użytkowników.

Mowa jest o tym, że w chwili pojawienia się komercyjnej wersji projektu Green, czyli ok. 2006 r., zostaną zunifikowane cztery istniejące obecnie linie aplikacji biznesowych Microsoftu. Na razie jednak brak informacji, czy Green będzie wyłącznie narzędziem dostępnym firmom programistycznym tworzącym na jego bazie własne aplikacje, czy jednocześnie Microsoft ma w planach stworzenie własnego zintegrowanego pakietu biznesowego, który zastąpiłby systemy obecnie sprzedawane przez MBS.

Z systemów Navision, Axapta, Great Plains i oferowanego wyłącznie w USA pakietu Solomon korzysta ponad 300 tys. przedsiębiorstw na świecie (firma zamierza udzielać im wsparcia przynajmniej do 2013 r.).

Pokusa opracowania przez Microsoft gotowego systemu, który z czasem wdrożyliby wszyscy klienci MBS i ze sprzedaży którego można by uzyskać grube miliardy dolarów, jest więc olbrzymia.

Projekt Green należy do tych, które w Redmond mają najwyższy priorytet. Patronuje mu osobiście główny architekt Bill Gates.

Ewolucja czy rewolucja?

Od roku SAP prowadzi projekt mający na celu zmniejszenie kosztów rozwoju podstawowych produktów, a zarazem kosztów ponoszonych przez klientów w związku z integracją aplikacji SAP z rozwiązaniami innych producentów. Efektem prowadzonych analiz mogą być drobne modyfikacje, a w niektórych przypadkach nawet rewolucyjne zmiany w aplikacjach SAP. Grupa programistów prowadzących utrzymywany dotychczas w ścisłej tajemnicy projekt pod kryptonimem Vienna koncentruje się na wykorzystaniu technologii SAP NetWeaver, jako platformy integracyjnej i aplikacyjnej.

SAP nie zdradza szczegółów dotyczących poziomu zaawansowania projektu - nie wiadomo kiedy się on zakończy ani jakie będą jego rezultaty. Jest jednak oczywiste, że w obliczu rosnącej presji ze strony konkurentów: Oracle'a, PeopleSoftu i Microsoftu SAP musi się spieszyć.


TOP 200