Gorące technologie 2008

Web 2.0

Web 2.0 to niewątpliwie hasło dekady - pierwszych dziesięciu lat XXI wieku. Nikt dokładnie nie wie co ono znaczy, ale każdy go używa. Co więcej, niektórzy mówią już o... Web 3.0. Cokolwiek miałoby to być.

Dla konsumentów Web 2.0 to blogi, wiki, serwisy społecznościowe itd. Jednym słowem - możliwość publikacji w internecie swoich treści i udostępnianie ich innym internautom. Czy jest tu gdzieś miejsce dla przedsiębiorstw?

Duże korporacje już od pewnego czasu próbują, niestety, z reguły nieskutecznie, usprawnić zarządzanie wiedzą, treścią oraz wdrożyć systemy współpracy. Zaś pracownicy są bardzo oporni przed dodawaniem im kolejnych zadań, gdzie za pomocą mało przyjaznych aplikacji mieliby się dzielić tym, co dla nich najcenniejsze.

Technologie związane z Web 2.0, jak blogi czy wiki, są zdecydowanie bardziej przyjazne. Nie mają denerwującej wszystkich "korporacyjnej" otoczki. Nie wymagają długotrwałych szkoleń. Oprogramowanie jest łatwe w użyciu, dzięki czemu indywidualne osoby lub małe grupy są w stanie rozpocząć działanie bez biurokracji związanej dotychczas z uruchamianiem projektów IT w tradycyjny sposób.

Dla przykładu, amerykańska firma programistyczna Serena Software korzysta z serwisu Facebook jako swojego korporacyjnego intranetu. Co piątek, w ramach "Facebook Fridays", ośmiuset pracowników firmy ma czas do działania na swoich profilach Facebook oraz na przeglądanie profili współpracowników, rodziny i przyjaciół.

Jakie jest tu zatem zadanie dla IT? Dla Web 2.0 IT musi udostępnić technologię, a następnie, niejako trochę z boku, przyglądać się jak społeczeństwa z niej korzystają. Często przytaczanym przykładem jest firma Procter & Gamble, która wykorzystuje witrynę InnoCentive do pozyskiwania nowych pomysłów na produkty od konsumentów, zamiast polegać wyłącznie na wewnętrznych zespołach odpowiedzialnych za rozwój.

Jeszcze jednym, coraz częściej zauważanym trendem, jest przeniesienie działalności do witryn wirtualnych, takich jak Second Life. Niektóre firmy w wirtualnym środowisku prowadzą już szkolenia.

Nawet jeśli twierdzimy, że Web 2.0 jest sztucznym wymysłem i nie pasuje do poważnych korporacji, trzeba przyznać, że jest to zjawisko, nad którym wielu szefów IT powinno się solidnie zastanowić. Nowo zatrudniani pracownicy, szczególnie ci młodzi, z pewnością mieli już do czynienia z Web 2.0, więc trudno będzie ich przed tym powstrzymać. Co więcej, Web 2.0 to nie tylko zbiór internetowych aplikacji. To podejście, które mówi, że to pracownicy mają moc współpracy, publikowania i współdzielenia informacji, a także wykorzystywania jej we właściwy, interesujący i użyteczny sposób.


TOP 200