Google chce zniszczyć Firefoksa?

Przedstawiciele NSS Labs twierdzą, że opublikowany niedawna raport firmy Accuvant nt. bezpieczeństwa przeglądarek internetowych został zmanipulowany tak, by najlepiej wypadł w nim Google Chrome. Co więcej, zdaniem NSS Labs, raport jest elementem szerszej kampanii Google'a, której celem jest zniechęcenie użytkowników do korzystania z Firefoksa.

"Ten raport został przygotowany na zlecenie Google'a, a to znaczy, że firma prawdopodobnie miała wpływ na procedurę testową" - twierdzi Vikram Phatak, szef działu technologicznego NSS Labs. Dodajmy, że z raportu przygotowanego przez Accuvant jednoznacznie wynikało, że przeglądarka Chrome jest obecnie znacznie bezpieczniejsza niż bezpośredni konkurenci - czyli Firefox oraz Internet Explorer.

Zdaniem Phataka, świadczy o tym np. fakt, iż autorzy testu z jakichś powodów nie uwzględnili kilku bardzo istotnych z punktu widzenia użytkownika technologii zabezpieczających, wbudowanych do Firefoksa, a także zaniżyli wartość pewnych cech przeglądarki, istotnych dla bezpieczeństwa - np. szybkiego i regularnego aktualizowania.

Zobacz również:

  • Google wzmacnia bezpieczeństwo przeglądarki Chrome
  • Ta technika rozwiązuje problem ograniczonej wielkości okien kontekstowych obsługujących modele językowe LLM

Dodajmy, że firma NSS Labs również przeprowadzała w przeszłości badania bezpieczeństwa oprogramowania zlecane przez producentów testowanych aplikacji (np. Microsoft) - gdy nasi koledzy z amerykańskiej redakcji przypomnieli o tym Vikramowi Phatakowi, ów oświadczył, że jego firma dawno już zrezygnowała z takich praktyk, właśnie z powodu problemów z zachowaniem obiektywności.

Phatak oraz Rick Moy, szef NSS Labs, twierdzą, że wypaczenie wyników testu Accuvant jest tylko elementem szerszej kampanii Google'a przeciwko Mozilli. Pozostałe elementy układanki to m.in. nieprzedłużenie umowy dotyczącej wyszukiwania z Mozillą oraz niedawne znaczące rozbudowanie narzędzi antymalware'owych wbudowanych do Chrome.

"Widać wyraźnie, że Google nie potrzebuje już Firefoksa i próbuje się zorientować, czy poradzi sobie sam - sondując swoją pozycję wobec Mozilli. Google zapłacił za raport sugerujący, że ma bezpieczniejszą przeglądarkę, a na dodatek odciął Mozillę od finansowania" - tłumaczy Moy.

Przedstawiciel NSS Labs zwraca też uwagę, że Chrome zaliczył ostatnio znaczny wzrost efektywności wykrywania potencjalnie niebezpiecznych stron - w tym samym czasie owa efektywność w przypadku przeglądarek Firefox i Safari nieco spadła. Nie byłoby w tym nic podejrzanego, gdy nie fakt, iż wszystkie trzy przeglądarki wykorzystują do wykrywania takich stron to samo oprogramowanie - dostarczony przez Google filtr SafeBrowsing. Według Ricka Moy'a, w tej sytuacji wszystkie trzy przeglądarki powinny mieć identyczną lub bardzo zbliżoną skuteczność wykrywania niebezpiecznych stron - to, że jest inaczej, sugeruje, iż Google od niedawna w jakiś sposób ogranicza narzędzie dostarczane Mozilli i Chrome'owi.

Przedstawiciele Accuvant zdecydowanie zaprzeczają tym twierdzeniom - ich zdaniem klient (czyli Google) nie miał żadnego wpływu na procedury testowe oraz ogólny wynik badania. Google na razie nie komentuje oświadczenia NSS Labs.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200