Google Tłumacz to coś więcej niż darmowe tłumaczenia online

Dla milionów użytkowników Google Tłumacz to proste narzędzie do tłumaczeń online, w dodatku bezpłatne. Tymczasem firmy też powinny się nim zainteresować - zwłaszcza gdy działają globalnie.

Google Tłumacz ma dobre rozwiązania dla biznesu

Google Tłumacz ma dobre rozwiązania dla biznesu

Google Tłumacz oferuje Translation API, które zapewnia błyskawiczne tłumaczenie tekstów na ponad 100 języków w witrynie www i aplikacjach. Jeśli np. dostarczamy sporo treści dla klientów, a przy tym działamy na rynku globalnym, wdrożenie takiej funkcji pozwala na szybkie tłumaczenie ich na w zasadzie dowolne języki. Dzięki temu to, co oferujemy, jest zrozumiałe dla wielu milionów potencjalnych klientów z innych krajów, do których w przeciwnym razie - przez barierę językową - nie mielibyśmy dostępu.

Google Tłumacz i wstępnie wyszkolone API

Google Tłumacz oferuje tzw. wstępnie wyszkolone API (pre-trained API), które obsługuje ponad 100 języków. Po wdrożeniu na stronie czy w aplikacji, możemy przeprowadzić konfigurację, a później cały system działa automatycznie. I tak, usługa Translation API z Google Tłumacz automatycznie wykrywa język, którego używa internauta (na podstawie lokalizacji), a następnie proponuje odpowiednie tłumaczenie.

Firma może ponadto stworzyć odpowiedni słownik, który wymusi na tłumaczeniach stosowanie np. nazwy marki czy produktów, które nie będą tłumaczone na inne języki, lecz pozostaną w swojej pierwotnej formie. Ponadto Google Tłumacz wdrożony w firmie korzysta z chmury Cloud Storage, aby zapewniać płynną pracę i skalowanie, co ma znaczenie dla firm generujących bardzo dużo treści. Możemy na bieżąco monitorować swoje użycie i dostosowywać zapotrzebowanie, co później oczywiście przekłada się na koszty.

Ponadto możemy liczyć na łatwą integrację usługi Google Tłumacz - oferowany jest interfejs REST API. Nie musimy więc wyodrębniać tekstu z dokumentu - po prostu wysyłamy HTML i otrzymujemy przetłumaczony tekst. Z biznesowego tłumacza Google korzystają m.in. DPD, Bloomerg oraz Hyperconnect.

Jednocześnie zachęcamy do lektury innych tekstów z tematyki oprogramowania. Wyjaśniamy m.in. dlaczego 7zip to niezbędna aplikacja w każdej firmie, oraz piszemy o Avast w wersji dla biznesu. Okazuje się, że to zdecydowanie coś więcej niż darmowy antywirus.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200